wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział : 4

Wbiegłam do szkoły . Leciałam korytarzem do sali nr. 123 , w której miałam Historię . - Cholera znowu się spóźniłam . - powiedziałam na głos , ale i tak przecież nikogo nie było na korytarzu . Minęłam 120 , 121 , 122 i zatrzymałam się przy klasie 123 . Wzięłam głęboki wdech i weszłam do środka . Wszystkie oczy patrzyły się na mnie oprócz nauczyciela , do którego podeszłam .
- Panno Lopez spóźniła się .
-Wiem bardzo przepraszam , bo zaspałam .
- Tak , tak siadaj już .
Przeszłam na sam koniec klasy udając się do ławki . Dziś znowu nie było Kate i będę siedzieć kolejny dzień sama . Spojrzałam na dwie ławki ostatnią i przed ostatnią . Na końcu siedział Niall z Harry'm a przed nimi Lou . Rozejrzałam się po klasie czy są gdzieś wolne miejsca . Niestety nie ma . Podeszłam do Lou , który pilnie słuchał Pana Levis'a . Rzuciłam torbę koło ławki i dosiadłam się do Tomlinson'a .
- Cześć Rose - powiedział chłopak nadal słuchając nauczyciela .
- Hej Louis - odpowiedziałam .
Całą lekcję wpatrywałam się w kolegę z ławki . Był taki przystojny . W pewnym momencie zobaczył , że go tak obserwuje i wybuchł śmiechem .
- Cooo? - powiedział brunet patrząc się na mnie cicho śmiejąc się .
- Nic? - odpowiedziałam z delikatnym uśmiechem .
Odwróciłam się w drugą stronę i patrzałam na klasę . Nagle obok mnie znalazł się liścik . Rozłożyłam go i ujrzałam napis : Hej Księżniczko ! :) Co tam ? Od razu było widać , że to pisze Horan . Pisałam mu odpowiedz , gdyż zadzwonił dzwonek . Zabrałam karteczkę i wsadziłam do kieszeni od spodni . Szłam korytarzem kierując się do szafki . Wyłożyłam parę książek i zeszytów a następnie zamknęłam szafkę . Kolejną lekcją był Angielski . Parę minut później znalazłam się już pod salą siadając na podłodze i wyciągając telefon . Na wyświetlaczu widniały 3 nieodebrane połączenia . Dwa od mamy i jedno od Mike'a.
Do mamy zadzwonię później , bo teraz mam lekcje a z przyjacielem nie mam ochoty rozmawiać . W mgnieniu oka siedział już koło mnie .
- Rose chce cię przeprosić .
Wstałam z zimnej podłogi i szłam korytarzem prowadzącym na zewnątrz szkoły . Słyszałam w oddali jak biegnie i woła wciąż moje imię ale próbowałam go ignorować . Stałam na schodach szukając blondyna z kolegami . Każdą ławkę przeleciałam oczami ale go nigdzie nie było . W końcu go znalazłam stał koło ławki w czarnych okularach przeciwsłonecznych wpatrując się do mnie . Ruszyłam do niego zbiegając ze schodów , gdy nagle poczułam mocny ucisk lewego nadgarstka . Odwróciłam głowę i ujrzałam Owen'a .
- Puszczaj ! - krzyknęłam na chłopaka .
- Rose wysłuchaj mnie. Proszę cię . - powiedział chłopak nadal trzymając mój nadgarstek .
Nie chciałam go wysłuchiwać jak będzie mi mówić , żebym sobie opuściła kontakty z Niall'em i resztą .
Po chwili mnie puścił a ja szłam do ławki , na której siedziała trójka nowych znajomych . Słyszałam za sobą jak idzie za mną cały czas Mike . No nie da mi dziś spokoju?!
- Kurwa Rose ! Zatrzymaj się ! Chce tylko porozmawiać .
Zatrzymałam się stałam może 2-3 m przed ławką chłopacy obserwowali mojego przyjaciela jakby chcieli się na niego rzucić . Odwróciłam się a on podszedł do mnie .
- No słucham cię co ty chcesz?!
- Słuchaj przepraszam cię , ale nie rób tego ... Rose !
- Nie będziesz mówić jej co ma robić - powiedział Harry podchodząc do mnie.
- Styles co ty teraz po jej stronie?
- Zawsze byłem i będę .
- Rose albo Ja albo oni - powiedział pokazując palcem na Niall'a i Lou .
- Jesteś nie normalny!? Nie będę wybierać między przyjacielem a kolegami.- krzyknęłam na chłopaka stając bardzo blisko niego . Byłam tak nabuzowana , że chciałam się już na niego rzucić , ale powstrzymał mnie Harry .
- Wybieraj ! Kurwa ! - krzyknął na mnie niby przyjaciel .
- Nie na widzę cię . - odpowiedziałam . Czułam jak mi łzy lecą po policzku , które szybko wytarłam . Parę minut później odszedł a ja z Loczkiem podeszłam do ławki .
- Nie przejmuj się nim . - powiedział Lou z uśmiechem na twarzy .
- Czemu on mi kazał wybierać ?! - powiedziałam .
Cała sytuacja była bardzo dziwna . Zaczęłam myśleć o Mike słowach : "Styles co ty teraz po jej stronie "
Nie rozumiałam o co mu chodziło? Oni się znają? No w końcu Harry był chłopakiem jego siostry . Ale mi się wydaję , że mu chodzi o coś więcej . Usłyszeliśmy dzwonek i zaczęliśmy się zbierać . Niall mocno mnie przytulił i pocałował w policzek mówiąc : Nie przejmuj się tym idiotą . Po tych słowach uśmiechnęłam się i ruszyliśmy do środka szkolnego budynku .
         
                                                                           ~~~~~~

Do domu odprowadził mnie Niall , który przyjdzie również po mnie na imprezę . Zrobiłam obiad , który kilkanaście minut później zjadłam . Zadzwoniłam do Przyjaciółki , która w końcu odebrała ode mnie telefon .
Opowiedziałam jej co się działo przez te dni , w których jej nie było . Bardzo się zdziwiła na zachowanie Mike . - Rose to do niego nie podobne? Serio?! - powiedziała przyjaciółka po drugiej stronie połączenia .
- No mówię Ci , cieszę się , że dziś Piątek - odpowiedziałam . Rozmawiałam z Kate dobrą godzinę a następną z mamą . Spojrzałam na zegar , który wskazywał 17 : 55 . Cholera za godzinę będzie po mnie Niall. Wstałam z krzesła i pobiegłam na samą górę do swojego pokoju . Zabrałam z łóżka naszykowaną sukienkę i poszłam do łazienki ją ubrać . Następnie zrobiłam makijaż , fryzurę , założyłam łańcuszek , kolczyki i byłam gotowa . Zabrałam buty i wyszłam z pokoju . Teraz pozostało mi czekać na Blondyna , który pojawił kilka minut później . Otworzyłam mu drzwi i wszedł do środka .
- Gotowa? Wow! - powiedział chłopak wpatrując się w moją postać .
- Dziękuje - posłałam mu buziaka w policzek .
Założyłam czarne szpili i zabrałam jeansową kurtkę i byłam gotowa do wyjścia . Chłopak był ubrany w dżinsy oraz białą koszulkę . Doszliśmy pod duży brązowy dom . Już na podjeździe było słychać głośną muzykę . Zapukaliśmy do środka a drzwi otworzył nam Louis .
- Ooo! Jesteście . Rose świetnie wyglądasz. - powiedział chłopak zapraszając do środka .
Miał wielki dom a w środku nowocześnie . Następny co ma bogatych rodziców . Obstawiam , że Harry też ma wielką chate i w środku bosko . No właśnie ujrzałam Harry'ego siedzącego na kanapie z Kate! Podeszłam bliżej a chłopak wstał i mnie przytulił .
- Hej Harry - powiedziałam do chłopaka .
Po chwili wstała przyjaciółka ubrana w beżową krótką sukienkę .
- Rose? Co ty tu robisz?
- A Ty?
- Eh.. no dobra muszę ci coś powiedzieć . Jestem z Harry'm.
- Na prawdę ..! Ale super .
Przytuliłam ich i poczułam jak ktoś mnie ciągnie za rękę . Był to Lou ciągnący mnie do grupy , w której wszyscy tańczyli .
-Musisz zatańczyć z Gospodarzem ! - powiedział chłopak , kiedy znaleźliśmy się na miejscu .
- Hahaha no dobra Gospodarzu - powiedziałam do chłopaka , który zaczął się śmiać .
Zaczęliśmy tańczyć . Lou bardzo dobrze tańczy . Później zaczęliśmy się wygłupiać . Ujrzałam Niall idącego w naszym kierunku . Złapał mnie za rękę i obrócił o 180 stopni .
- Odbijany Lou . - powiedział Niall tańcząc tym razem ze mną .
- Hahaha wybaczam ci - powiedział śmiejąc się .
Teraz tańczyłam z Blondynem . On również świetnie tańczy . W oddali widziałam Przyjaciółkę bawiącą się z Harry'm . Wyginaliśmy się na parkiecie w rytmie muzyki . Spojrzałam na Gospodarza , który latał po domu jak oszalały . Nagle zwróciłam uwagę na dziewczynę , która się do niego przytula .Była to Miley . No co za dziwka ! Spojrzałam na Niall'a a on tylko się uśmiechnął .
- Niall powiedz mi czy Lou chodzi z Miley ?
Chłopak wybuchł śmiechem .
- Nie coś ty to tylko zabawka na jedną noc .
- Aha..
- Ej coś się dzieje?
- Wyjdziemy na zewnątrz .?
- Jasne .
Chłopak złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do drzwi tarasowych . Weszliśmy na ogród , który nawet wieczorem wygląda świetnie . Był też duży basen , huśtawka i różnego rodzaju kwiaty . Podeszłam do huśtawki i na nią usiadłam .
- Słuchaj Niall mam pytanie .
- No dawaj Księżniczko .
- Czujesz coś do mnie .
Chłopak przejechał lewą ręką włosy i spojrzał w dół . Tak jak myślałam . Czuje coś . Nie chce z nim być .. Tylko jak to mu powiedzieć , żeby go nie urazić .
- Niall bo ja... zakochałam się w Louis'ie .
Chłopak spojrzał na mnie i ukucnął przed mną .
- Jasne rozumiem Księżniczko , ale muszę ci powiedzieć , że będę czekać na ciebie . Będę walczyć .
Podeszłam do chłopaka i go mocno przytuliłam . Chyba nie jest zły? Przynajmniej nie wygląda .
Wróciliśmy do środka . Całą noc tylko drinki i tańce . Weszłam do kuchni , w której dyskutował Lou z Niall'em .
- Zapłaciłeś mu?
- Tak ale mam tylko 3 paczki .
- Kurwa!
Weszłam do środka . Chłopaki nie zauważyli , że słyszałam ich rozmowę .O czym oni gadali? Prochy? Kiedy stałam koło nich od razu zmienili temat .
- I jak się bawisz ? - zapytał Lou z uśmiechem na twarzy .
- Świetna impreza - odpowiedziałam .
- Co Rose zwijamy się ? - powiedział Niall.
- No chyba - odpowiedziałam .
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy z domu Tomlinson'a . Chwyciłam chłopaka za rękę i szliśmy w kierunku naszej Dzielnicy . Parę minut znaleźliśmy się pod moim domem . Stanęliśmy przed domem i zaczęłam się żegnać z Horan'em .
- Miłej nocki Księżniczko.
- Nawzajem .
Weszłam do środka domu . Chciało mi się pić , więc weszłam do kuchni zrobić coś do picia . Zapaliłam światło i ujrzałam Mike'a .
- Co ty tu robisz?!
- Kochanie chciałem cię przeprosić ..
Zaczął się zbliżać . Parę sekund  później stał już koło mnie i głaskał moje policzek . Odepchnęłam  i spojrzałam na niego . Miał powiększone źrenice . Ćpał?! On?!
- Co ty brałeś ?!
- Kokaina .
Zaczął wyciągać z kieszeni woreczek z białym proszkiem .I znowu podszedł do mnie .
- Chcesz trochę ? Weź .. Zabawimy się trochę .
Podszedł do mnie i zaczął podnosić mi sukienkę .
- Zostaw mnie , nie dotykaj mnie !
Pobiegłam na górę a on za mną i zamknęłam się w pokoju . Wyciągnęłam z torebki telefon i wybrałam numer Niall'a .
- Halo? Rose?
- Mike ... jest w moim domu .. naćpany .. chce mniee.. Proszę cię ...
Za drzwiami słyszałam dobijającego Owen'a  : Rosee ! Otwórz drzwi !
- Zaraz będę .
Siedziałam na łóżku .. Wycierałam łzy spływające po policzku . Parę minut później Mike wyważył drzwi a ja zaczęłam krzyczeć : Pomocy ! .Wbiegł do środka i rzucił się na mnie . Zaczął mnie całować a ja próbowałam go odepchnąć ale mi to nie wychodziło . Później usłyszałam jak toś wbiega na górę był to Niall . Zaczęli się szarpać  . Zbiegłam na dół .. Przyjechał Harry i pomógł Niall'owi . Mike pozbierał się z podłogi i wybiegł z domu . Wpatrywałam na chłopaków wycierając łzy . Harry wyszedł z domu a następnie pojechał . Podeszłam do Niall'a i zabrał go do kuchni .
*********************************************************************************

8 komentarzy:

  1. Standardowo zajebiste
    Kiedy next? Wielbie cie.

    Zapraszam www.opowiadaniahoranowej1d.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. :3 no dziś dodałam xd ale może jutro next :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski, ale zajebiście umiesz pisać. Napisz kiedyś książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pierdole. Gdzie moj oobiecany next?! Bedzie foch. Horanowaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie spokojnie już go piszę :3 za 1-2 h będzie ;3 wybacz byłam w szpitalu ;*

      Usuń