piątek, 28 lutego 2014

Rozdział : 17

** OCZAMI NIALL'A **
Usiadłem na łóżku i zacząłem szukania telefonu .. - Kurwa gdzie jesteś - mówiłem sam do siebie . Kilka sekund później znalazłem go pod poduszką . Położyłem nogi na zimnej drewnianej podłodze i udałem się do łazienki . Ułożyłem włosy , umyłem zęby i z powrotem byłem w pokoju . Ujrzałem 7:18 . - Ja pierdole tak wcześnie ? - krzyknąłem . Z Rose umówiłem się dopiero na 8:30 .. Co ja będę tak długo robić ? Nie pójdę spać , bo jestem tak podekscytowany wyjazdem . Wyciągnąłem gitarę , która stała w rogu pokoju i zacząłem coś grać .. Nagle przypomniała mi się piosenka dla Księżniczki :
You and I
We don't wanna be like them
We can make it 'till the end
Nothing can come between
You and I
Not even the Gods above
Can seperate the two of us
No, nothing can come between
You and I Oh You and I

Piękna piosenka dla Ślicznej dziewczyny . Ostawiłem instrument na miejsce gdzie była parę minut wcześniej i zacząłem myśleć o Rose . Jaka jest i w ogóle . Że zasługuje na mnie ? Może , a może nie ? Boję się , że wmieszam ją w coś co nie powinienem . Ehh. Życie . Po tym co się ode mnie do wie na pewno zmieni zdanie. Ale nie mogę jej tego teraz powiedzieć ?! Jesteśmy jakieś .. yyy. 4 dni!? I co tak o ! Jej powiem . Yhm.. Ta na pewno !
-Niall? Chodź na śniadanie . 
Odwróciłem głowę i ujrzałem Mamę , która stała w beżowym szlafroku . Kiwnąłem głową oznajmując , że już idę . Spojrzałem przed siebie , czyli w okno i powiedziałem cicho do siebie , żeby rodzicielka nie usłyszała - Na razie Jej nic nie powiem ... Za bardzo Ją Kocham ..- Dodałem lekki uśmiech mijając kobietę w drzwiach i zbiegłem do kuchni zajmując moje miejsce przy stole . 
- O której macie Samolot ? - zapytała Mama wchodząc do kuchni .
- O 9:15 - dodałem wcinając kanapki naszykowane przez " Panią Domu " .
Rodzicielka nic nie odpowiedziała tylko dosiadła się do stołu jedząc śniadanie .. Przez kolejne parę minut nic nie mówiliśmy . Lubię takie śniadania - W CISZY . O nic się nie pyta , nie kłócimy się . No normalnie jak w Niebie . Tymczasem mama przerwała milczenie :
- A kiedy poznamy z Ojcem Rose? Hmm? - zapytała i oczekiwała na odpowiedź .
- Hmm. no jak wrócimy z Francji ? - dodałem i wstałem z miejsca .
Wychodząc z jadalni ujrzałem szeroki , szczery uśmiech na jej twarzy po czym on też się znalazł na mojej i wróciłem do pokoju po walizkę . 

****

Targam ją już 10 minut . Za jakieś pięć minut będę u Rose w domu .. Spojrzałem na wyświetlacz telefonu - 7:56 . No ! W sam raz ... Za pewne jeszcze śpi . Ale myślę , że ktoś otworzy mi drzwi .. Kilka minut później wszedłem na posesje dziewczyny .. Wbiegłem po schodkach i chciałem już nacisnąć na przycisk - dzwonek .. Gdyż nagle otworzyła je Mama Księżniczki .
- Niall? Przecież dopiero za ... 30 minut się umówiłeś z Rose? 
- Wiem ... Przepraszam , że tak wcześnie ..Mogę wejść ?
- Jasne .. Młoda śpi do góry . Ja właśnie śpieszę się do pracy .. Tak w ogóle to już jestem spóźniona .. To Pa i miłego lotu .. - powiedziała kobieta otwierając drzwi od samochodu ..
- Aa . Powiedz Rose , że ma zadzwonić jak wylądujecie OK ? - dodała .
- Dobrze ! Przekażę ! - powiedziałem i zamknąłem drzwi . 
Torbę na kołkach umieściłem przy drzwiach wejściowych i wszedłem do kuchni biorąc szklankę ( nalewając sok ) i kanapkę , która była za pewne przygotowana przez mamę Brunetki . Zabrałem te dwie rzeczy i poszedłem na górę .. Kierując się do pokoju " Młodej " - jak to jej mama ją nazwała ( hahahaha ) ujrzałem otwarte drzwi przez które można było zobaczyć " Śpiącą Królewnę " ... Wszedłem do pomieszczenia i walnąłem drzwiami , żeby się obudziła .. Stałem za nimi .. I nic? Rose dalej śpi .. Położyłem na stoliku nocnym Śniadanie .. Koło jej głowy leżał iPhone .. Na wyświetlaczu widniał napis - BUDZIK 8:15 
Spojrzałem wyżej ... Jest 8:06 no jeszcze 10 minut ... Peszek Kochanie muszę Cię obudzić . Zanim to uczyniłem przestawiłem jej budzik na 8:34 niech spanikuje . Hahaha .. Usiadłem obok dziewczyny i pocałowałem ją w usta ... 

** OCZAMI ROSE **

Poczułam jak ktoś mnie całuje .. Czy mi się śni? Czy mam się bać .. ?! Otworzyłam jedno oko i widziałam uśmiechniętego Blondyna .. Po chwili otworzyłam drugie i ujrzałam zaś Niall'a ! 
- Jestem w niebie? 
- Zmądrzej Rose .. Jesteś w swoim łóżku i obok swojego najlepszego , najukochańszego , najładniejszego , umięśnionego Irlandczyka - Chłopaka .. 
- Hahahahaha. Nie za dużo tych Cech ? A która tak właściwie godzina ?
- No jest 8:38 .! Może byś wstała ?
- Co?!
Wstałam z łóżka jakby mnie coś kopnęło lub poraziło .. Zerknęłam na zegar w telefonie .. No tak 8:40 . Cholera zaspałam ! Nagle ujrzałam jak chłopak leży na łóżku i nie wytrzymuje z śmiechu ..
- Co?
- Nic? Po prostu zrobiłem tobie malutki żart ! 
- Jaki?
- No tak właściwie to jest 8:16 . Hahahhahahhahaha ..
- Osz Ty ! 
Usiadłam na chłopaku i zaczęłam go bić poduszką .. A on dalej się śmiał .. 
- Mam dla ciebie śniadanie .. 
- Gdzie?
- Tu! - pokazał na stolik nocny ..
No tak sok pomarańczowy i kanapka .. Mmm.. Zgłodniałam od wczoraj ..
- Ohh. Jak miło .. Ale tą kanapkę na bank mama robiła nie ? - powiedziałam biorąc kęsa chleba . 
- Skąd wiedziałaś ?! 
- Ma się sposoby . 


**10 MINUT PÓŹNIEJ**


Zostawiłam Niebieskookiego w pokoju i poszłam się ubrać i pomalować . Wciągnęłam taki o to zestaw -->
http://m.ocdn.eu/_m/fadb1089f922536a1199103b6c244a04,62,37.jpg do tego makijaż .. Włosy zostawiłam w postaci rozpuszczonej i wróciłam do chłopaka . Wchodząc ujrzałam pościelone łóżko i chłód jaki leciał od otwartych drzwi balonowych .. Stał do mnie tyłem trzymając ręce w kieszeni i rozglądając się po okolicy .  Miał na sobie czarne rurki i białą bluzę z firmy " Vans " do tego białe Nike i czarne przeciwsłoneczne okulary . 
- Wróciłaś ? - odwrócił się i złożył na swojej twarzy uśmiech po czym podszedł do mnie obejmując mnie w pasie i składając pocałunek na ustach . 
- Tak . - dodałam .
Po jego spojrzeniu widziałam .. Jakiś lekki smutek , który po paru sekundach zniknął i pokazała się RADOŚĆ . Która nie wiem z jakiego wpływu tak szybko się pojawiła ? Nie lubię jak chłopak jest  taki TAJEMNICZY .. Nie wiem o czym myśli , bo nie chce powiedzieć .. Zmienia mu się nastrój ...Jakby był dziewczyną to bym się go zapytała czy jest w ciąży ! Hahahahahahahhaha . Ale tego nie uczynię .
W pewnym momencie poczułam wibrację telefonu i odebrałam ..:
- Halo? Rose?
- No co jest Kate ?
- Za 5 min jesteśmy pod twoim domem .. Zbieraj się Pa.
- P...a 
Nie zdążyłam odpowiedzieć , ponieważ się rozłączyła .. Cała moja przyjaciółka .. Jak się jej gdzieś się śpieszy to cały świat w pośpiechu .. Eh.. Z kim się zadaje ? Całe 10 lat zadaje sobie te pytanie .. 
- Kate? 
- Yhm... Mamy się zbierać ..
- OK .
Pociągnął mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju schodząc na korytarz .. Moją walizkę , która ważyła SPORO niósł Niall .. Ohh. Jaki on kochany .. Nałożyłam na siebie czarną skórzaną kurtkę i okulary przeciwsłoneczne . Wytargaliśmy Torby przed dom . Wiał lekki wiatr oraz dosyć mocno jak na 9.50 świeciło słońce . Usiadłam na swojej Walizce i podniosłam głowę wprost do Słońca .. Z widoku Niall'a wyglądało na pewno , że się opalam .
- Bo zbrązowiejesz ! 
- Hahahah bardzo śmieszne . 
Nagle usłyszałam głośną muzykę . Odwróciłam głowę i ujrzałam samochód Harry'ego , który ostro zahamował . Z pojazdu wyskoczył Lokowaty chłopak z dołeczkami . 
- Witajcie Gołąbeczki .. Pakować się ! - powiedział podając mi rękę , żeby mógł wziąć Walizkę . 
- Hej Harry - dodałam . 
Następnie otworzyłam drzwi od czterokołowca i zajęłam miejsce na tyłach koło Kate . 
- Hej Kochanie - powiedziała dziewczyna przytulając .
- No cześć - odpowiedziałam 

********

- Nazwiska ? - powiedziała nasza wychowawczyni . 
- Lopez , Walker , Styles i Horan - dodałam pokazując na liście nasze dane . 
Staliśmy w grupie na Lotnisku .. Około 30 osób . Nagle naszła mnie myśl : Przecież Miley nie jedzie i Louis też nie , bo się wypisał z powodu Cyrus .. To kto jedzie za nich ? Szturchnęłam łokciem Kate i zaczęłam szeptać jej na ucho :
- Ej kto jedzie zamiast Lou i Miley ?
- No właśnie ? Nie wiem ?! 
Super ?! Ciekawe kto jedzie .. Podeszłam do wychowawczyni i zaczęłam ją o to wypytywać : 
- Proszę Pani? A kto jedzie za Louis i Mil......... - zaczęłam ale nie dokończyłam ..
- No nareszcie jesteście ! - krzyknęła pani do dwóch młodych osób .
Spojrzałam na nich i mnie zamurowało ... Poczułam dotyk dłoni Niall'a i jego ucieszenie ..
- Zamiast Louisa i Miley jedzie Mike Owen i Alice Brown .. 
Nadal nie mogłam uwierzyć co pani do Nas mówi .. CO?! - Hallo! Ja chcę z powrotem do domu ! Nie wytrzymam tu ! - Chodziły mi tylko takie myśli .. Znowu się strasznie czułam w jego towarzystwie . Myślałam , że na tej wycieczce będzie zajebiście , a co ? ON to zepsuł .. Chciałam wszystko sobie na niej poukładać .. Porozmawiać o tym wszystkim z moją " ekipą " .. No ale coś mi to jednak nie wypali .. Tak szczerze? To do Alice nic nie mam .. Bardziej do Jej chłopaka , który chciał mi wyrządzić krzywdę . Nie wiem co mam myśleć ? Bać się ? Czy czuć się bezpiecznie przy Horan'ie ? Cała nasza czwórka patrzała się na nich i nic nie komentowała . 
- No kochani ! To czas na nas! Paryż czeka ! - powiedziała i ruszyła w stronę tunelu , przez który się przemieszcza do samolotu ..
Niosłam nasze bilety .. Siedzieliśmy koło siebie . Całe Szczęście . Spojrzałam na przyjaciółkę , która miała zmieszaną minę . 
- Wytrzymamy te pięć dni nie ?!
- Yhmm. aż pięć dni .. 
Zajęliśmy wyznaczone miejsca . Ja przy oknie , a obok mnie Niall . Na przeciw Kate i obok niej Harry .. Chłopacy od razu zaczęli o czymś gadać . Spoglądali na mnie i mówili dalej .. Czy chodzi o coś z Mike'm ? Jak zwykle wszystko w tajemnicy nie?!  Zastanawia mnie jedno ? Do chuja w naszej szkole jest 400 osób i właśnie ich wybrali ? Serio?! Nie no SUPER !. Bo właśnie JEGO musieli ? Już bardziej bym wolała siedzieć w jednym pokoju z Cyrus niż On ! Dobra .. Przesadziłam . Cieszę się z jednej strony , że jej nie ma .. Ale z drugiej ? Cała ta sytuacja co się wydarzyła dwa dni temu .. Cały czas chodzi mi po głowie . Kto jej to zrobił ? Czemu .? 
No i jeszcze z Tommo się pogodziłam .. To chyba jeden plus ..
- Ciekawe jaki będzie hotel co chłopaki ? - powiedziała z " zacieszem " moja wariatka .
- No na pewno 5 gwiazdkowy .. - zaczęli się śmiać chłopcy . 
Nagle podeszła do nas wychowawczyni podając mi Plan wycieczki do Francji . 
- Czytaj ! No ! Rose - krzyknęła brunetka . 
- No tam .. Co zwiedzamy i którego dnia ... Aaa.. Kate mam złą dla ciebie wiadomość . 
- Co?! - powiedziała z przerażeniem .
- Mieszkamy u jakiś 8 rodzin . Hahhaha . Obcych ! - dodałam .
Dziewczyna wyrwała mi kartkę i czytała dalej .. Razem z chłopakami wybuchłam śmiechem , a moja wariatka spoważniała ..
- Tak Rose tylko wiesz .. Z tego co tu pisze : To oni nie rozmawiają po Angielsku . - powiedziała i od razu skończyliśmy się śmiać ..
- Co!? Kurwa?! Co? Jak to ? To jak będziemy z nimi gadać ?
- No po Francusku Geniuszu !
- Tak tylko , że żaden z naszej czwórki nie mówi w tym Języku Kate !
- Spokojnie kupi się jakiś słownik Angielsko-Francuski . 
Dopiero się załamałam .. Serio!? Chce do domu .. Nie no ? Jak to ? Może robią sobie z nas żarty ?! I umieją coś po Angielsku? Przecież ja nic ani jednego słowa po francusku .. Weszłam w " Menu " w telefonie i szybko ściągnęłam jakiś słownik Ang-France . Może to coś mi pomoże ? Z tego co widziałam przez okno byliśmy już nad chmurami .. Uwielbiam latać samolotem . Może leciałam tylko z trzy - cztery razy , ale uważam , że to jest zajebiste .
- Coś widzę , że wycieczka do Francji zaczyna się Zajebiście - dodałam .

*******************************************************************************************
Dobry ! ♥

Mi się rozdział podoba xd Nie wiem jak wam :> Cieszę się , że KOMENTUJECIE I za to składam wam DZIĘKI ! ♥ CO DO NEXT - NO W ŚRODĘ !!! <33 
Kocham was i sorry , że tylko w te dni -,-" WYBACZCIE ! <33 
* ps. Powiem tylko , że w Francji Rose z Mike prawie co się pozabijają ( czyli pokłócą ) Na Maxa ! :> 
ALE TO W NEXT <33
TO DO ŚRODY ! <33
DZIĘKI ZA WSZYSTKO
KOCHAM 
CAŁUJE 
POZDRAWIAM 
MIŁEGO WEEKENDU ! :3
xx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!

środa, 26 lutego 2014

UWAGA , UWAGA NO I JESZCZE RAZ UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ♥

Moje słodkie , kochane , cudowne na świcie KOCIAKI ! <3
OD DNIA DZISIEJSZEGO NA TYM BLOGU BĘDĄ ROZDZIAŁY W DNIACH :


  • ŚRODA
  • PIĄTEK
  • A NO I W GODZINACH 17-21 :3
Pasuje ?
Dla mnie OK = Jeśli chcecie w same - PIĄTKI ?
To od was zależy ? 
PISZCIE W KOMENTARZACH <333
SORRY ZA SPAM ;3 ♥
KOCHAM <333
********************************************
Słuchajcie ! ;p Wiem .. nic nie zrobię ... Że tylko w ŚRODY I PIĄTKI .. ALE W ŚRODY MAM LEKCJE DO 14 I spokojnie mogę napisać :> A w piątek ? no weekend i dopiero mogę napisać ..
WIĘC WYBACZCIE ŻE TYLKO W TE DNI -,-" WYBACZYCIE ;X
aaa Może macie takie cos jak Twitter ? to mój -->

@LooVe_1D


Rozdział : 16

Tata siedział jeszcze może z dwie godziny . Wypił kawę , pogadaliśmy , powspominaliśmy i poszedł . Siedziałam na balkonie myśląc o tym wszystkim .. Po zasranych dwóch latach mój najukochańszy tata wrócił. Cieszyć się ? Czy jak? Dla mnie trudne pytanie .. Może źle zrobiłam , że z nim gadałam ? W końcu nie rozmawiałam z nim bardzo dawno . Ale jest jakieś ale .. Kurde on jest MOIM TATĄ .. I nic czy , nikt tego nie zmieni ? Nie? No właśnie .. Po wizycie taty myślałam , że będzie gorzej ( płacz , furia itp. ) ... Dałam radę .. Trzymam się . Kiedy go ujrzałam . Takiego samego co 2 lata temu .. Moje serce jakby do mnie przemówiło ~Tata wrócił ! No ale czułam taki też smutek , żal .. Czemu tak późno wróciłeś ? Zobaczyć mnie tylko z powodu , żebym poznałam twoją " Nową " rodzinę ? To był powód ? Tak .? To jesteś zajebisty .

*OCZAMI HORAN'A*

Wyszedłem z domu idąc do mojej Księżniczki .. Ciekawe co robi? Jutro jedziemy na wycieczkę do Paryża z jakiegoś Projektu Edukacyjnego . Wbiegłem po schodkach i zadzwoniłem naciskając na mały czarny guziki . 
- Cześć Niall .! Wchodź ! - powiedziała do mnie wysoka blondynka otwierając drzwi .
- Dzień Dobry jest Rose ? - zapytałem .
- Tak do góry .. Siedzi na balkonie .. Był jej Ojciec - dodała kobieta pokazując ręką w stronę schodów . 
Ściągnąłem buty i pobiegłem po schodach , a następnie zatrzymałem się przed pokojem dziewczyny i lekko zapukałem . 
- Proszę ... No wchodź mamo .! - krzyknęła dziewczyna ..
Nacisnąłem klamkę i ujrzałem Księżniczkę siedzącą na balkonie tyłem do mnie . Cały pokój przeszedłem cichymi krokami . Uklęknąłem za dziewczyną i zasłoniłam oczy swoimi rękami ..
- Mamo nudzi Ci się ?! - odpowiedziała  ze złością brunetka . 
- Chwila .. To nie mama ..Niall ? - zapytała odwracając głowę . 
- We własnej osobie Kochanie . - dodałem z uśmiechem .. 
Dosiadłem się do niej i ją mocno przytuliłem .. Po jej twarzy można było zauważyć Złość ? Smutek? Z tego co jej mama mi powiedziała to odwiedził ją Ojciec .. No czyli chyba nie za ciekawie ? Hmm. Może mi się wyżali ? Na pewno nie zacznę tematu o jej Tacie , bo może się jeszcze pogorszy .. W końcu jutro jedziemy do Paryża - miasta Zakochanych z samego rana . ! 
- Co jest ? - zacząłem .. 
Przecież widzę .. Nie będę udawać , że nic nie widać po jej smutnej twarzy . 
Nagle Dziewczyna przysunęła nogi to klatki piersiowej i schowała w nich głowę .. 
- Ej Rose ? Co się stało ? - zapytałem z przerażeniem . 
Czyżby wizyta mężczyzny była straszna ?
- Tata był .. Rozumiesz? - powiedziała podnosząc głowę .. Na jej policzkach było można zauważyć rozmazany tusz do rzęs . Płakała ... Nie na widzę jak dziewczyny w taki sposób wyrażają swoje uczucia . Płacz .. Najgorsza z rzeczy jaka może być .. Sam zaraz zacznę . Na widok pięknej dziewczyn i w dodatku płaczącej .. 
- Było aż tak źle ? No w końcu Cie odwiedził Nie? - dodałem obejmując Rose . 
- Źle? nie no było Zajebiście ? .. Wiesz co mnie najbardziej boli ? To , że on tu nie przyjechał zobaczyć czy urosłam , jak wydoroślałam , jak w szkole .. Po prostu jaki mi się żyje .. A przyjechał  po to tylko , czy bym nie przyjechała poznać jego rodziny i czy będę na jego Ślubie .. To co mam się cieszyć ? Tak Niall ? Cieszyć ?
Czy raczej Płakać ? Bo mój jedyny ojciec , który ma jedną córkę ma Cię jeszcze w Dupie .. Nie no zajebiście .. Wybieram drugą wersje .. Wolę popłakać .. - odpowiedziała dziewczyna płacząc .. 
Nie wiedziałem co jej powiedzieć ? - Rose będzie dobrze? czy Nie miał dla ciebie czasu ? .. Pojebane myśli . Przecież jej tego nie powiem .. Po prostu nie miał dla niej czasu i tyle .. ? Nie wiem też jak to jest .. Mam obu rodziców , którzy są jeszcze razem .. A w jej przypadku .. To już nie wiem co dodać . 
- Rose .. Żeby nie było , że nie pocieszę . No ale nie wiem co ci powiedzieć ... Wybacz .. Rozumiem Cię .. Ale nie przeżyłem czegoś takiego .. Spokojnie .. Ułoży się ? Nie ? Słyszysz ?! Ułoży się ! Będzie dobrze . Mamy siebie .. - dopowiedziałem do tego tematu . 
Dziewczyna podniosła głowę i musnęła moje usta również oddałem jej pocałunek ..
- Mamy Siebie . - dodała dziewczyna . 
Wstałem z zimnych płytek i podałem Mojej Księżniczce rękę , a następnie weszliśmy do środka .. 
- Ja pierdole .. Jeszcze jutro Poniedziałek .. - powiedziała dziewczyna wycierając mokre policzka siadając na łóżku . 
Zdziwiło mnie ? Czy ona zapomniała , że jutro nie idziemy do szkoły? Przecież jutro Ten Poniedziałek ... Paris ?! Rose Paris ?! 
- Ty zapomniałaś , że my ...? - zapytałem z zdziwieniem zamykając drzwi balkonowe . 
- Co ? My ..? - zapytała . 
- Rose jutro Poniedziałek ? Paris? Lecimy ? Do Paryża do Piątku ? Zapomniałaś ?! - krzyknąłem siadając koło dziewczyny , która chwyciła się za głowę ..
- Kurwa! No tak .... Zapomniałam .. Pomożesz mi się spakować ? 
- No jasne? Haha.
- Ostrzegam zajmie nam to około 2 godziny . 
- Spokojnie do jutra Daleko ! 
Podeszła do szafy , którą otworzyła na oścież i zaczęła wyciągać bluzki , spodnie i bluzy .


*OCZAMI ROSE *

Zaczęłam wyrzucać kilka , kilkanaście ubrań z szafy  ,a chłopak patrzał na mnie ze zdziwieniem gdzie ja to wszystko mieszczę ..  Każda ciuch jaki wyciągnęłam zastanawiałam się czy go zabierać czy nie .. No i tak wyszły dwie kupki ciuchów . Odwróciłam się w stronę Horan'a , który już nie wytrzymywał ze śmiechu .
- Z czego się śmiejesz? Co ? - zapytałam rzucając jedną z bluz prosto w chłopaka .
- Hahhaah . Nie no z niczego . Mam małe pytanie ? Zabierasz to wszystko , co leży obok mnie ? - zapytał z przerażeniem ..
- Może? Hahah . A co za mało ?
- Nie no .. Chyba Już koniec co ? Hhaha ? 
- Zadam po raz kolejny pytanie : Z czego się tak śmiejesz? Teraz pomożesz mi z tych ciuchów odrzucić połowę .. - dodałam siadając na kolanach chłopaka . 
- Żartujesz? 
- Nie? Kiedy ja Żartuje co ? 
- Super . Hhahah .Hmm.. To nie , to też nie .. O ta ładna i te też weś i może to .. - mówił chłopak wybierając  ubrania .
- Ej ej . Ale ja te spodnie lubię nosić .! - Krzyknęłam biorąc do ręki spodnie I umieściłam na innych ubraniach , które lecą razem ze mną do Francji . 
- OK . Przypomnę Ci tylko , że my jedziemy tylko na 5 dni ..! Tylko na P-I-Ę-Ć dni ! Rozumiesz? 
- Tak Kochanie zrozumiałam .. 
Następnie wyciągnęłam z szafy dużą granatową walizkę i zaczęliśmy wrzucać ciuchy . 

*30 MINUT PÓŹNIEJ *

- Masz wszystko ? - zapytał zamykając walizkę , na której siedziałam .
- No mi się wydaje , że tak . - dodałam . 
- Nie strasz mnie .. Ja już tego drugi raz nie zamknę .. Jeszcze jak taki grubas jak ty mi pomaga to jest ciężko .. - odpowiedział ze śmiechem .
- Wiem .. Hahaha. Ale ja lubię być taka chuda .. - dodałam śmiejąc się z nim .
- Jesteś za chuda Kochanie .. Jakbyś była grubsza to bym bez problemu zamknął tą walizkę .. - powiedział .
- Zamykaj , a nie gadasz ! - krzyknęłam na chłopaka , który kończył zamykać torbę na kółkach .
- Już ! Możesz wstać .. - dodał wyciągając przed mną rękę .
Wstając rzuciłam się w jego objęcia .. Mocno przytulił mnie , że aż można było poczuć jego zapach perfum .. Przy nim moje życie w ciągu 12 godzin może się zmienić na dobre ... I tak jest .. Przyszedł godzinę , dwie temu i co ? Polepszył mi się od razu Humor .. No w końcu od tego się ma tego Chłopaka nie ? 
- Co teraz Robimy?
- A ty jesteś spakowany ?
- Yhmm .. 
- Może się przejdziemy ? Mały spacerek ?
- Nie zaszkodzi . Haha . 
Podeszłam do szafy , w której ubyło kilkanaście ciuchów i zabrałam bluzę na zamek i wyszliśmy z pokoju . 
Zeszłam z Niall'em za rękę z schodów .. Nagle nie wiem z skąd się wzięła na korytarzu mama . 
- Ale ładnie razem wyglądacie .. - powiedziała mam z " zacieszem " ..
Na co my wybuchliśmy śmiechem .. 
- No wiem .. - dodałam . 
Zakładając buty dyskutowałam z mamą , że jutro wylatuje na wycieczkę do Paryża ... Na którą ona sama o niej zapominała .. Cała moja matka .. Eh .. Włożyłam klucze do kieszeni od spodni  , które leżały na komodzie . 
- Kiedy wrócisz? - zadała  pytanie rodzicielka  ... Kiedy już prawie zamykałam drzwi ..
- Będzie za jakąś godzinę , dwie ? - odpowiedział chłopak spoglądając na mnie i na mamę . 
- OK . - powiedziała i zamknęła za nami drzwi . 
Czekałam , aż niebieskooki wymyśli miejsce , do którego się wybierzemy .. Trzymałam chłopaka za rękę i czekałam wpatrując się na domy , które stały po drugiej stronie ..
- Gdzie idziemy ? - zapytał spoglądając na mnie z kącikiem ust . 
- Hmm .. Yyyy.. Nie wiem . - dodałam .. 
Tymczasem do Blondyna ktoś dzwonił i nie miał wyjścia , więc odebrał . 
Minęła minuta , druga , trzecia  ,a ja nadal stoję pod swoim domem i chodzę w kółko , żeby nie zmarznąć . Po chwili ujrzałam , że Horan wkłada telefon do kieszeni i ma nie zadowoloną minę ..
- Co jest ? - zapytałam ...
- Harry dzwonił .. Nici z naszego Spaceru .. Zaraz tu będzie .. Musze mu w czymś pomóc ... Przepraszam .. Zabije chuja .. Randkę mi psuje ... A i pyta czy nie podwieźć Cię do Kate ? Bo siedzi sama w domu i też się pakuje ? To co jedziesz? - zapytał obejmując moją postać .
- No jasne .. Nic się nie stało .. - dodałam ..
- Wiem , że jesteś zła .. Przepraszam .. Zabiję tymi rękami Styles'a .. - powiedział i nagle przed nami stanął czarny Land Rover .. Od strony kierowcy po woli otwierała się szyba . 
- Pakujecie się czy co ? Moje Gołąbeczki ? - zapytał Harry , który miał założone czarne okulary przeciwsłoneczne ..
- Jasne idziemy - dodał Niall chwytając moją dłoń i idą w kierunku samochodu . 
Podczas drogi jaką przebyliśmy czyli , jakieś 50 m kłóciliśmy się kto gdzie siedzi ..  W końcu wygrałam i usiadłam koło kierowcy ..
- Hej słońce .. - powiedział Harry całując mnie w policzek ..
- Cześć Harry ! - powiedziałam odwzajemniając całus .
- Tylko nie żadne słońce Styles ? OK ? - powiedział przez zęby Niall .
- Hhahha . OK . Horan .. Spokojnie .. - dodał po czym ruszył z piskiem opon . 
Jechaliśmy mijając naszą Dzielnicę oraz parę innych ulic .. Minęło może 15 minut i byłam pod domem Przyjaciółki. Pożegnałam się z chłopakami i wyszłam z samochodu zamykając za sobą drzwi .
Całą przebytą drogę myślałam o co z nimi chodzi ?! .. Czasem wydaje mi się , że Niall jest jakiś Tajemniczy .. Nie wiem czemu .. Również mi się wydaję , że coś Przed mną Ukrywa ... I finał .. Wszystko jest związane z Louis'em i Harry'm .. Czy on wszystko mi mówi ? Może powie połowę , a resztę zostawia na kolejne spotkanie ? Albo wcale nie mówi ? Przecież Horan wie o mnie wszystko .. Wszystko !? A ja ? To , że jest jedynakiem , Irlandczykiem , ma 19 lat i mieszka na tej samej Dzielnicy co ja .. No i to tyle ? Szłam ścieżką z białej kostki , która prowadziła do domu Kate .. Weszłam po 3 stopniach i zapukałam do drzwi , które mi otworzyła dziewczyna .
- Hej ! Myślałam , że dziś nie wbijesz ! - powiedziała wpuszczając mnie do domu . 
- No Hej .. Wybacz , ale nie miałam w planie dziś do ciebie wbijać .. No , ale tak jakoś wyszło .
- Jejku jutro do Paryża ! Yeah ! - krzyknęła dziewczyna niosąc pomarańczowy sok i dwie szklanki na górę .
- Hahah . A wiesz co lepsze? 
- Dawaj !
- Zapomniałam o tej Wycieczce .. Niall mi dopiero przypomniał ! .. 
- Ohh.. Rose o czym tak myślisz ..?! Co ?
- Tata mnie dziś w południe odwiedził ... - dodałam zmieniając ton głosu ..
- Żartujesz? Opowiadaj ... - powiedziała przyjaciółka zamykając drzwi od swojego pokoju .
Usiadłam na fotelu , który znajdował się przy biurku i włączonym Laptopie . Zaczęłam się obracać dookoła i  opowiadać dziewczynie o wizycie Ojca . Ciężko było mi mówić ... CO tu mówić ? Tata ma mnie i  miał po prostu w DUPIE !? Co jeszcze dodać /? Hmm.. Nie interesuje go jak żyje tylko , czy odwiedzę go ? Czy to , aż takie kurwa ważne ?
- Rose mów no ! - powiedziała dziewczyna zatrzymując mnie przed sobą i jednocześnie patrząc mi w oczy .
- Sorry zamyślałam się .. No przyszedł do mnie ... I w ogóle nie interesuje go jak mi się żyje , czy mam kogoś i tak dalej .. Tylko przyszedł po to , czy przyjdę na jego Ślub i czy odwiedzie jego " nową" rodzinę . - powiedziałam i poczułam łzy , które spływały mi po woli po policzku .. Również zauważyłam zdziwienie przyjaciółki , która uklęknęła przed mną i położyła głowę na moich kolanach ..
- Serio ? Tylko po to przyszedł  ? 
- Tak Kate ... Przez 2 lata miał mnie w dupie ! Jestem jego jedyną córką i tak , aż trudno zadzwonić , przyjść ? Naprawdę Trudno ? Powiedz mi ? Serio ? 
- Nie wiem co Ci powiedzieć .. Na prawdę .. Po prostu źle zachował się twój Tata i tyle .. Powiedz mi co tak na prawdę się wczoraj stało ? Wieczorem ? 
- Pamiętasz jak wczoraj gadałyśmy ? I Mi kubek upadł ? 
- No tak ? I co Dalej ?
- Proszę Cię nie mów tego nawet Harry'emu .. Wie tylko Niall ... Ktoś mnie obserwuje .. Tego wieczoru widziałam na końcu ogrodu jakąś postać , która przypominała mężczyznę .. Później wydukałam z siebie tylko słowa - Kto tam ? i usłyszałam cichy śmiech .. Najpierw myślałam , że to Niall , ale jednak pomyliłam się , bo parę minut po tym zadzwonił dzwonek i był to Horan ... Ale ta osoba w Ogrodzie to nie ON .. 
- Ja pierdole .. Rose ! Ty na siebie uważaj ! Boje się o ciebie ?! Może zostań u mnie co ?
- Nie Kate muszę wrócić na noc do Domu ..
- Eh.. No to jak moi rodzice za jakąś godz , dwie wrócą to Cię odwiozą . OK ?
- OK .
- Nie chce , żebyś się sama błąkała .. 
Szczerze ? Znowu wróciły głupie myśli .. Ktoś mnie śledzi ?! Kate ma racje . Całe szczęście , że jadę do Tego Paryża .. Może to dla mnie lepiej ? Może ten ktoś dziś też do mnie przyjdzie ? Kurwa..! Aż boję się zasnąć .. A o powrocie do domu ? To dopiero bardziej się boje .. Najbardziej mnie ciekawi kto to i co chce od mnie ? Może go bardzo dobrze znam ? A może to całkiem obca osoba . Kolejną myślą jest mój Własny Chłopak . Co on kombinuje za moimi plecami ? I kiedy o tym mi coś powie ? Jeśli myśli , że nie zauważyłam , że coś robi to się Grubo Myli ..
- To co pomożesz mi wpakować te ciuchy do walizki ? - powiedziała dziewczyna klękając przed walizką .
Sama dziewczyna nie miała małego stosu ubrań .. Może trochę mniejszy od mojego .. Ale nie powiem , że mało ciuchów zabiera .. W końcu my jesteśmy dziewczyny i musimy dbać o swój wygląd i tym bardziej w Paryżu - w stolicy Mody . 
- Jasne . - odpowiedziałam siadając koło przyjaciółki . 
**********************************************************************************
Hello!!!!
Jak tam moje Skarby ? U mnie nawet ;3 Chociaż w szkole do -dupy- ugh.. ale to tam SZKOŁA XD
No i jak ? Podoba się ? W kolejnym Paris ♥ Huhuhhuhhuh ^^ Będzie Ciekawie .. A noo Next będzie w PIĄTEK !!!!!!!!!!!!! Ustaliłam , że rozdziały będą co Piątek i Środa ? PASUJE? CZY WOLICIE SAME PIĄTKI ? :> wiem , że wolicie 2 razy w tyg :3 hahaha moje Kociaki ;3 
Pozdrawiam , kocham całuje ;3 --> Dziękuje za komentarze i wgl .. ZA WSZYSTKO !

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥

niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział : 15

- Jednak to on . - powiedziałam .
- Załatwię gnoja .. - odpowiedział chłopak wstając z łóżka .
- Louis ! Czekaj ...
- Na co?
- Skąd wiesz , że to on?
- No po tym wszystkim co mi powiedziałaś to wiem , że to na pewno on .
- Ale ja nie jestem pewna do końca .. Może powinniśmy poczekać trochę ?
- Na co? Żeby coś ci zrobił albo jeszcze komuś innemu? Serio? Chcesz tego ?!
- Źle mnie zrozumiałeś .. Chodzi mi , żeby go poobserwować jak się zachowuje albo co robi po szkole .
- Eh.. No masz racje . Ale jeśli to on? To jest bardzo niebezpieczny? Uświadamiasz to sobie? On jest do wszystkiego zdolny uwierz ..
- Dobrze go znasz?
- Można tak powiedzieć .. Opowiem Ci kiedyś indziej .. Muszę się zbierać .
Wstał i wyszedł z pokoju  , a ja za nim .. Wszedł do salonu pożegnać się z moją matką i odprowadziłam go do samochodu .
- Trzymaj się .. I uważaj na siebie .
- Ohh.. Lou mam Niall'a .
- Hahahah no tak .. Ale to na serio!
- Pa .
Zamknęłam drzwi od strony pasażera i wróciłam z powrotem do mieszkania .
- Może mi opowiesz o chłopaku ? - powiedziała mama zatrzymując mnie na schodach .
- Yhmm . OK .- dodałam schodząc i udając się do kuchni .
- To kto jest tym wybrankiem ? Niall , Mike yyy. kto tam jeszcze jest ? - odpowiedziała .
Zaczęłam się po cichu śmiać z mamy jak wymieniała chłopaków .. Kiedy doszła do Owena zrobiło mi się gorąco i zrobiłam się poważna .
- Stop.! Moim chłopakiem jest Niall .. Wystarczy ? - powiedziałam do kobiety , żeby przestała dalej wymieniać .
- Ooo .. No  no no . Porządnego sobie wybrałaś .. - dodała .
- Hahahhaha . Oj mamuś .- powiedziałam z śmiechem .
- A powiedz mi co się stało , że Mike do nas nie przychodzi od .... Kurde ostatnio widziałam go w pierwszy dzień szkoły u nas w domu .. A zawsze go wywalałam z mieszkania , bo było już późno .. Co jest ? - zapytała z przerażeniem .
Co jej powiedzieć .. Mamo Mike jest Diler'em .. Albo chciał mnie zgwałcić ? No co jej tak powiem ?! Taka głupia jeszcze nie jestem .. Muszę wymyślić jakąś wersje .. Może ... oo , że się z nim pokłóciłam .. I tyle ..
- Rose?
- No pokłóciłam się z nim  i tyle .
- A o co ?
Kurwa .! Moja mama wszystko musi mieć w szczegółach .. Nie wierze ..Co jej powiedzieć ? Myśl ! Myśl ! Rose !
- No ... o Niall'a był zazdrosny .
Pierwszy pomysł jaki mi wpadł do głowy . Ale to było akurat prawdą . Był zazdrosny . Może , że mi tego nie powiedział prosto w oczy .. Ale sam chciał , żebym się z nim nie zadawała .
- Serio? O niego ? - powiedziała podając mi kubek z ciepłą czekoladą .
- No widzisz . Własny przyjaciel .. Ehh . Idę do góry na laptopa .. - dodałam wychodząc z kuchni , lecz zatrzymała mnie mamy odpowiedź .
- To Dobranoc . - powiedziała z uśmieszkiem .
- No Pa . Do jutra ! - krzyknęłam będąc już na górze otwierając drzwi od pokoju .
Boże jaka ja jestem głupia .. No ale co miałam jej powiedzieć ? Całą prawdę ? Podeszłam do biurka , na którym leżał Laptop z Telefonem . Po chwili nacisnęłam guzik włączający sprzęt i wzięłam do ręki telefon .
Wyświetlił się napis : 1 nieodebrane połączenie . Luknęłam od kogo . Była to moja przyjaciółka Kate od razu przejechałam po ekranie na napis : DZWOŃ .
- Hej .. Do ciebie wieczorem się ciężko dobić wiesz?
- Oj Tam . Był u mnie Louis ..
- I co?
- Dogadaliśmy się .. Przeprosił mnie za tamto po szkole .
- Super . A coś jeszcze ?
- Nie ..
Nie chciałam mówić jej o tej bandamce . Nie wiem czemu , ale by już na pewno przeżywała i w ogóle .
- Tak ? Nie umiesz kłamać .. Harry mi mówił , że Lou znalazł Twoją bandamkę , którą zostawił napastnik .
- Kurwa ... Co za łajza ... No tak .. Moja .. Ale Tommo uwierzył , że to nie Ja ..
- [...]
- Kate ?
- Nie słyszę Cię . Mamy słaby zasięg .
- Czekaj wyjdę na balkon .
Otworzyłam drzwi i stanęłam przy barierce . Poczułam chłodny wiatr .. Moje włosy latały we wszystkie strony .. Jednak dalej toczyłam rozmowę .
- Lepiej ?
- Yhmm .. Czemu mi nie powiedziałaś ? Tylko Ja musiałam od Ciebie wyciągnąć ...
- Eh .. bo byś się jeszcze przejmowała ..
Zaczęłam patrzeć na okolice . Na 19.00 godzinę było trochę ciemno ... Nagle ujrzałam na końcu ogrodu jakąś postać . Było ciemno i nie widziałam twarzy ... Przestraszyłam się i upuściłam kubek na płytki .
- Rose co się tam dzieje ?
- Nic nic .. Kubek mi tylko upadł .. Wiesz co źle się czuje .. Pójdę się położyć .. Odezwę się jutro . OK ?
- Jasne .. Kocham Cię ... Pa.
Spojrzałam znowu w to same miejsce i tej osoby już tam nie było .. Widziałam jak się przemieszcza .
- Kto tam jest? - krzyknęłam .
- Hahhah... hahha . - usłyszałam cichy śmiech ..
Czułam się jak w jakimś Horrorze . Boże ktoś chodzi po moim ogródku .. Weszłam do środka , żeby wziąć kosz i powrzucać kawałki szkła po kubku .. Wstając rozejrzałam się znowu .. Cisza .. Jakby ten ktoś w ciągu Minuty wyparował .. Ktoś specjalnie wszedł na mój teren ? Nagle podskoczyłam ze strachu ... Usłyszałam dzwonek do drzwi .. Zbiegłam po schodach zatrzymując się dopiero przy drewnianych wejściowych drzwiach . Przez wizjer ujrzałam Blondyna ..
- Niall . - krzyknęłam otwierając drzwi .
- Ale ci wali serce ..! To z mojego powodu ? Hahaha . - powiedział składając pocałunek na policzku ..
- Nie do końca .. - dodałam .
- Rose co to za hałasy były parę minut temu ? O Niall .. - podeszła mama witając się z chłopakiem .
- Kubek rozbiłam ..
- Dobry Wieczór ..
- Hej Niall .
- Chodź na górę .. - kiwnęłam głową na schody .
Kilka sekund później znaleźliśmy się w mojej sypialni .
- Co Ty robiłaś , że go rozbiłaś ?
Przesunęłam drzwi balkonowe i zaczęliśmy razem zbierać kawałki szkła .
- Gadałam z Kate .. I miałyśmy słaby zasięg .. To wyszłam na balkon .. I wtedy ...
- Co wtedy ? Rose?
- Ujrzałam o Tam .. jakąś osobę .. Moim zdaniem mógłby to być jakiś mężczyzna . Ten człowiek był wysoki , na głowie miał kaptur ..
- Może zejdę sprawdzić , czy tam kogoś nie ma ? Boję się o ciebie ..
- Nie nie rób tego .. Nie potrzeba .. Najpierw myślałam , że to Ty . Bo wróciłam się na chwile do pokoju i tej osoby już nie było i następnie twój dzwonek do drzwi ..
- Oszalałaś .? Po co miałbym łazić po twoim ogródku .. Jeszcze wieczorem i bez mojej Księżniczki .
- Tylko tak powiedziałam .


~~~~~~~~~~~~~


Usiadłam na łóżku rozciągając się . Przejechałam dłonią po włosach i wyszłam z łóżka .. Spojrzałam na telefon 11.24 . Matko już ta godzina? No tak z Horan'em siedziałam do 22.00 i jeszcze na Laptopie do 2-3 rano .. Nie umiałam zasnąć . Za dużo się wczoraj działo .. Za dużo tych wszystkich emocji . Najbardziej czułam zagrożenie .. Ktoś mnie obserwuje ? Ktoś chce mi coś zrobić ? W ogóle kto to? Kim ten ktoś jest ? Znam go ? To jakiś mój wróg ? A może to Mike ? .. 
- No nareszcie wstałaś . - powiedziała cicho mama uchylając lekko drzwi .
- Yhm ... - dodałam .
- Pamiętaj dziś Niedziela ! Nie baluj mi czasem .. - powiedziała zamykając drzwi .
Kurde .. Niedziela . Nie na widzę jej , bo na drugi dzień jest Poniedziałek . Hahaha . Nie no nie lubię jej . To najgorszy dzień w tygodniu .. Stanęłam przed szafą , którą otworzyłam i zaczęłam szperać jakiś ciuchów . Wciągnęłam luźny sweter w czarno-białe paski i do tego czarne obcisłe rurki . Kolejnym miejscem jakim zwiedziłam była łazienka . Spojrzałam na siebie i się , aż przeraziłam .. Każdy włos w inną stronę .. Oczy jakieś przymulone .. Rose zrób coś ze sobą ! Tylko to mi chodziło po głowie . Zrób coś . Zaczęłam od umycia zębów , fryzura ( uczesałam się w koka ) , makijaż . No chyba to na tyle .. Zeszłam na dół do kuchni idąc za zapachem obiadu . Usiadłam na krześle i wypiłam resztkę zimnej kawy mamy . 
- Wyspałaś się ?
- Można tak powiedzieć .
- Plany na dziś ?
- Dom , dom , zadania domowe .
- Hohoho . A gdzie w tym wszystkim jest Niall ?
- Yyyy. no nic mi nie mówił , że dziś przyjdzie . A gdzieś się wybierasz?
- Raczej Kochanie ktoś do nas przychodzi .
- Kto? Tom?
- Nie ... Niespodzianka .. Za parę minut będzie . 
- Może powiesz coś więcej co ? Proszę !
- Nie ! 
- Foch .!
Wyszłam z kuchni z założonymi rękami udając się do salonu .. Usiadłam na kanapie i wpatrywałam się w ogród przypominając sobie co albo kto tam wczoraj chodził .. Naszła mnie myśl : Może coś ( jakąś poszlakę ) znajdę ... ? Zaczęłam się czuć jak 6 bohater bajki z dzieciństwa " Scooby Doo " .. Ale okey . Spojrzałam na dzwi Tarasowe . Iść czy nie ? Ruszyłam tyłek i podeszłam do szklanych drzwi , które po chwili otworzyłam . Do wnętrza mieszkania wleciał chłód . Włosy latały jak oszalałe . Wiał mocny wiatr , któremu towarzyszyło słońce . Zeszłam po 5 schodkach i byłam w ogrodzie . Po lewej stronie stało drzewo , na którym był stary Domek na drzewie . Po drugiej stornie same kwiaty ( głównie czerwone róże ) .. Jeszcze były trzy młode drzewka , które jeszcze jak dobrze pamiętam zasadziłam z Tatą ... Ehh .. Szłam na sam koniec ogrodu .. Zajęło mi może to jakieś 30 sekund . Zatrzymałam się i zamknęłam oczy . Obracając się w wokół .. Przed oczami miałam wczorajszy wieczór . Ta "mroczna" postać , wieczór , ten śmiech , który nie potrafiłam rozpoznać ? Jakby był obcy ... Nie pasował mi ani do Mike czy Niall'a .. Otworzyłam oczy i stałam prosto przed moim balkonem .. Uświadomiłam sobie , że ten ktoś mnie obserwuje ? Ale kim ten ktoś jest? Coraz bardziej się boje przebywać w własny domu .. Odwróciłam się o 180 stp. i przed moim oczami stał 2 metrowy płot . Jak ten ktoś uciekł ? Musiał być wysportowany ? Tak jak Niall albo Mike , który gra w szkolnej drużynie piłkarskiej . Za płotem mam sąsiadów .. Ten ktoś dobrze wiedział jak się tu dostać .. Wiedział wszystko dokładnie .. 
- Rose ! Mamy gościa .. - wyrwała mnie rodzicielka z tak ważnych myśli . 
Spojrzałam na trawę czy ten ktoś czegoś nie zostawił .. Ale nic nie ujrzałam . Wbiegłam po schodkach i zasunęłam drzwi tarasowe . 
- Rose ale ty wydoroślałaś . - powiedział ..
Usłyszałam znajomy głos .. Ta osoba przez 10 lat budziła mnie do szkoły czy przedszkola . Robiła pyszne kanapki śniadaniowe . Co czwartek robiliśmy rodzinne oglądanie filmów . Zabierał mnie na różne mecze , basen i jeszcze indziej .. Mogłam się mu zawsze poradzić . Zapytać czy poprosić o pieniądze . Teraz ta iskierka wygasła .. Nie istnieje w moim świecie od 2 lat .. Dwóch pieprzonych lat . Tą osobą był mój Ojciec.
- Tata? Co ty tu robisz?! - krzyknęłam ze złości .. Poczułam łzy na policzku .
- Kochanie .. Spokojnie .. Porozmawiajmy . - pokazał na kanapę po czym na nią usiadł . 
Tak jak chciał usiadłam naprzeciw niego , a moja matka koło ojca . 
- O czym chcesz rozmawiać .? - zapytałam patrząc się na mężczyznę .
Wpatrywałam się w każdy punkt mojego ojca . Nic się w ogóle nie zmienił .. Wygląd ? Nie .. Zachowanie ? Nie .. Tak ja zawsze spokojny .. Jednak tylko postarzał się o 2 lata . 
- Przyjechałem Cię zobaczyć .. - powiedział składając uśmiech na twarzy .. 
Jednak miałam coś po nim .. Nie potrafił Kłamać .. Nic kompletnie . 
- Nie kłam .. Przecież znam Cię ..
- Ehh . rozgryzłaś mnie .. Chciałem się upewnić czy będziecie na weselu ?
- Tak - powiedziała mama odpowiadając za mnie .
- Emmo masz kogoś ? - zapytał 
- Tak .. - dodała .
- A mnie to już o to nie zapyta nikt?! 
- Dobrze Rose .. Przyjdziesz na mój ślub?
- Nie ..
- Co? Rose ! Nie rób tego ojcu .
- Mam to w dupie . 
Wybiegłam z salonu do swojego pokoju .. Trzaskając drzwiami i rzucając się na łóżko . Łza za łzą .. Po 2 latach ujrzałam ojca . Nawet nie zapytał co u mnie? Jak w szkole? Coś potrzebujesz? Masz chłopaka ? Nic puste NIC ! I co ja mam tak od razu : Tak Tatusiu przyjdę ! I nachleje się ... 
Tak ? Mam tak zrobić ? Dla niego liczy się tylko papierek /? Albo druga żona i też uzna , że jest z nią szczęśliwy ? To samo mi powiedział parę lat temu !? A 2 lata temu , że się rozchodzą . Mam 18 lat i nadal nie potrafię pojąć czemu on to mamie zrobił ?! Nie potrafię .. Nie chce nawet poznawać tej jego przyszłej żony . Nie mam takiej ochoty .. Pozbierałam myśli i usiadłam na łóżku .. Spojrzałam na drzwi i ujrzałam opartego o nie Tate . Był bardzo smutny .. Nawet można było widzieć u niego mokre policzki .. Płakał? Z powodu , że powiedziałam , że nie przyjdę ? Tak? Widać co się dla niego tak na prawdę teraz liczy ..
- Rose .. Mi zależy żebyś była na nim .. Proszę Cię ..
- Tato .. Jeśli tak mogę jeszcze do ciebie mówić .. Ja nie potrafię sobie tego w głowie ułożyć .. Obiecywałeś , że będziemy się widywać .. Zabierzesz mnie jeszcze na jakiś mecz , zakupy czy do kina . OBIECYWAŁEŚ ?! Powiedziałeś to jak wchodziliśmy na sale Sądową ! Powiedziałeś ( wytarłam ręką mokry policzek ) .. 
- Wiem .. Nie miałem czasu po prostu .. 
Podszedł i usiadł na łóżku obok mnie . 
- Tak , aż 2 lata ? Super ... Jestem twoją jedyną córką !?
- Wybacz .. Kochanie ..
- Nie chce cię znać . 
- Proszę Cię . Przyjdź na ten ślub !
- Przyjdę .. Ale nie sama ..
- Masz kogoś ?
- Tak aż od 2 dni .. Świetnego chłopaka , który zastąpi mi Ciebie . 
Tata nic mi nie odpowiedział . Wiem , że mu przykro się zrobiło . Ale teraz wie jak mi na nim Zależało i zależy .. Tylko on to wszystko inaczej widzi . WSZYSTKO .
- Przepraszam Tato .. 
- Ehh.. nic się Kochanie nie stało . To jak przyjdziesz?
- Tak . 
- A i mam prośbę .. Może byś przyszła w któryś dzień na obiad? Byś poznała swojego Ojca  rodzinę ? 
Teraz mi się źle zrobiło .. Czemu on tak o niej mówi? Czy ja w jego życiu już jestem nikim ? Nikim?! Byłam jego córką ?! No i kuźwa jestem !?
- Zobaczę .. 
Tata przysunął się do mnie i objął .. Poczułam się znowu jak parę lat wcześniej . Tylko on mnie dobrze rozumiał .. On wiedział co ma teraz i w tym momencie zrobić .. czy powiedzieć . To on . Nikt inny .. A Od Tych dwóch lat Cały Świat się zmienił ... Znowu dziś powróciły miłe spędzone chwile z Tatą ..
- Moja Córeczka . - powiedział składając całus na czole .
************************************************************************************
Cześć ! ♥
Jak tam ? U mnie Wspaniale ! Mam jutro sprawdzian i nic nie umiem . Szykuje się nocka -,-" Bardzo mi się podoba rozdział .. Opisuje trochę moje życie :3 A co do rozdziału : BOSKI ! Sama siebie oceniam Hahhaha. Ale serio!? Nie wiem jak wy. ale mi się podoba ;3 Za dużo czytam chyba bestsellerów xd No ale cóż ! xd Kocham was .! Dziękuje za KOMENTARZE ;3 
ROZDZIAŁ --> POJAWI SIĘ W ŚRODĘ (26.02) W GODZINACH WIECZORNYCH 
DAWAJCIE SWOJE BLOGI --. CHĘTNIE POCZYTAM ♥

POZDRAWIAM xx

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥

piątek, 21 lutego 2014

Rozdział : 14


- Ktoś napadł na Miley Cyrus pani koleżankę z klasy .. Właśnie dziś rozmawialiśmy z nią i przypuszcza , że to pani .. 
- Co proszę ?
Wprowadziłam mężczyzn do salonu i oparłam się o komodę . Cały czas nie wierząc o czym oni do mnie mówią .. Że ? Ja? 
- Rose ? możemy ci zadać kilka pytań ?
- Tak proszę  . 
Usiadłam na przeciw policjantów i zaczęłam ich słuchać . 
- Co pani robiła o 3.00 rano?
- No byłam na imprezie . 
- U kogo ?
- U Niall'a .
- A nazwisko?
- Horan .
Spojrzałam na faceta , który coś notował w notatniku . Prawdopodobnie nazwisko mojego chłopaka .
- A możemy jakiś kontakt do niego?
- Hmm.. Numeru nie mam .. Mieszka na końcu dzielnicy .. 
- No dobrze .. A może kogoś podejrzewasz?
- Nie raczej . nie .
Nie chciałam mówić , że może był to by Mike , przecież sama do końca nie wiem . Czy to on .. Ale wszystko się składało .. Ale nie na 100 % . Nagle z góry usłyszałam kroki Kate , która stanęła nieruchomo w salonie . 
- Po..policja ? 
- A pani to ..?
- Przyjaciółka Rose . Kate Walker ..
- To może teraz tobie zadam pytanie ..
Mężczyzna spojrzał na dziewczynę , która usiadła koło mnie . 
- Była pani na tej samej imprezie co Pani Lopez?
- Tak .. Wychodziłam z chłopakiem ostatnia . 
- A która była to godzina ?
- Yyy. coś około 6.00 rano .
Uśmiechnęłyśmy się , a policjant patrzył z niedowierzaniem . 
- No to długo balowałyście . 
- Troszkę .. 
- No dobrze .. Dziękuje na razie Panią .. Do widzenia . 
Powiedzieli i wyszli z domu .. 
Moje serce biło dwa razy mocniej niż 15 minut temu . Policja w moim domu . Jestem podejrzana o pobicie i zaatakowanie ostrym narzędziem . Kolejną myślą był to , że czemu mnie osądziła . Sama dobrze wiedziała , że byłam u Niall'a i zostałam do rana u niego . A może osądziła mnie tylko o to , że jesteśmy wrogami ? Powinnam ją odwiedzić ? Tak ? Nie? Te pytania chodziły mi po głowie . Po chwili poczułam po prawej stronie osobę , którą była mama .
- Dziewczyny oczekuje wyjaśnień . 
Od czego tu zacząć ? Odwróciłam głowę w kierunku Kate , żeby zaczęła . Teraz w tym Momencie nie możemy się bawić w aktorów . Trzeba pogadać z moją mamą na poważnie . 
- Byłyśmy na imprezie Urodzinowej Niall'a ... - zaczęła przyjaciółka .
- Bawiłyśmy się do rana .. Ostatnią osobą jaką wyszła była Kate z Harry'm .. - mówiłam dalej patrząc na dziewczynę i stwierdzając fakty .
- Dalej ? - powiedziała mama .
- No zostałam sama z Niall'em . Pomagałam mu sprzątać ( to akurat było malutkie kłamstwo ) i później Kate zadzwoniła do mnie o tym napadzie na Cyrus i później byłam już w domu .. - dodałam . 
Rodzicielka wpatrywała się przed siebie i chyba myślała o tym wszystkim . 
- Czyli ty tego Rose nie zrobiłaś .. ani ty Kate ani Niall czy Harry ? Tak .. Mówić mi tu ? 
- Mamo . dzięki , że mnie osądzałaś ale okey .. No raczej !? .. 
- To kto mógłby to być ? .
Wstała z miejsca i podeszła od okna czekając , aż któraś z nas odpowie jej na to pytanie . 
- Może był to Mik..... - zakryłam usta dziewczyny ręką .
- Kto ? - odpowiedziała mama wracając na swoje miejsce , na którym siedziała kilka minut wcześniej . 
- Pomyliło mi się ... Zastanawiałam się .. Tylko kto to mógłby być . - dodała przyjaciółka z uśmieszkiem . 
- Ah .. zapomniałam .. Kate miałam ci pokazać coś w internecie .. Pamiętasz ? - powiedziałam wstając z sofy i czekając , aż dziewczyna wstanie .. 
- Co? aaa. No tak .. Zapomniałam . Chodź mi pokażesz . ! - odpowiedziała idąc za mną . 
Kilka sekund później siedziałyśmy na łóżku w moim pokoju . 
- Uratowałam ci dupe .. - dodałam z lekką złością .. 
Przecież jakby powiedziała , że To Mike .. Moja mama by od razu 1000 pytań zadała . Czemu ? Co ? Owen? Jak ? .. itp. 
- Wiem . Wybacz .Wiesz co robi się późno , a mamie powiedziałam , że będę za godzinę .. - powiedziała wstając z łóżka , koło którego później stanęła . 
- No nie no jasne . To Pa . - dodałam . 
- Zadzwonię później . - odpowiedziała i wyszła z pokoju . 
Położyłam głowę na poduszkę i zaczęłam wpatrywać się w sufit . Jednocześnie myśląc o wizycie policji w moim domu , napadzie na Miley oraz o Mike'u .. Kolejne " problemy" dochodzą do kolekcji . 
W pewnym momencie usłyszałam dźwięk SMS-a . - Ciekaw od kogo - pomyślałam odczytując wiadomość . Po przeczytaniu treści wstałam z łóżka jakby kopnął mnie prąd . Podeszłam do dużej szafy szukając odpowiednich ciuchów na spacer .. Wybrałam sportowy zestaw - na luzie -->http://m.ocdn.eu/_m/d95f2fbab7aa492e1789bc8174868329,62,37.jpg poszłam do łazienki i zrobiłam jakiś makijaż , żeby nie było widać takiego , aż " KACU " . Schodząc weszłam do kuchni "kradnąc" mamie łyka kolejnej kawy dodając , że się umówiłam na spacer z Horan'em i wyszłam z domu . Zamykając  drzwi ujrzałam niebieskookiego czekającego w okularach przeciwsłonecznych    .
- Hej Księżniczko . - powiedział obejmując i składając całus na moim ustach .
- Hej Romeo . - odwzajemniłam pocałunek .
- Idziemy ? - powiedział ruszając w stronę Parku .


~~~~~~~~~

Minęło kilka minut i byliśmy w Parku . Po drodze weszliśmy do jakiejś kawiarni po kawy na wynos . Z powodu naszego małego "Kaca" . Usiedliśmy na ławce i upiłam łyk ciepłej kawy.
Od razu poczułam , że wracam do życia . Również jak i Niall.
- Zabalowaliśmy nie ..? Mały " Kac" . Hahahha - powiedział z ubawem pijąc kawę . 
- Mały? Aż się boje kolejnych imprez .. - dodałam ze śmiechem . 
- Wracałem z mamą z zakupów i widziałem na twoim podjeździe radiowóz ? Policja była u ciebie ? - powiedział z przerażeniem . 
- Yhmm. 
- O co chodziło .?
- Już ci mówię .. Miley powiedziała im dziś rano w szpitalu , że to ja ją napdłam . Czaisz? Mnie o to osądza , a dobrze wie , że się bawiłam do rana i byłam z Tobą .. Oczywiście ty to możesz potwierdzić . 
- Ona czasem nie przesadza ??.. Pewnie . Jak zapytają mnie o to od razu potwierdzę . Kochanie . 
- No i to tyle . 
- A ty jak myślisz ? Kto to mógł być ? 
- aaa. Kate wbiegła do mojego domu jeszcze przed policją . I powiedziała , że to mógłby być Mike . 
- Po czym ona tak twierdzi? 
- Ostatnio podobno ma jakieś problemy do Cyrus i na imprezie ją obserwował . A i jak Lou z Miley się zwinęli jego już też nie było . 
- No tak .. Nie było go .. Wyszedł parę minut później po nich . To czemu tego nie powiedziałaś policji ?!
- Niall nie będę osądzać może niewinnych ludzi!? 
- Też racja ..
Nagle poczułam krople deszczu , które spadły na moją bluzę . 
- Zaczyna padać .. Zbieramy się .. Jeśli chcesz zmoknąć ? - powiedział chłopak podając mi rękę . 
- Nie no co ty ? .. Idziemy do mnie? - zapytałam idą już w stronę domu .
- OK . - dodał blondyn obejmując moją dłoń . 

~~~~~~~~~

Byliśmy parę metrów przed moim domem . A się rozpadało , że masakra . Zaczęliśmy biec , żeby jak najmniej zmoknąć . Przed moim domem ujrzałam samochód .. I to nie byle kogo .. Był to Louis , który już prawie naciskał na dzwonek , lecz się powstrzymał , ponieważ ujrzał moją postać  . 
- Dobra to ja was zostawię.. pogadajcie .. A macie o czym . Pa . - powiedział całując w deszczu przed domem . 
- Pa  .. - odpowiedziałam wpatrując się w chłopaka biegnącego w kierunku domu , żeby jak najszybciej w nim być . Odwróciłam się i widziałam Louis'a . Ani złego czy zabawnego . Po prostu normalny . Nic z jego twarzy nie można było więcej wyczytać . 
- Tommo jeśli przyszedłeś mi powiedzieć jeszcze jaka jestem .. To możesz już iść . 
- Nie Rose .. Przepraszam za tamto ... Porozmawiamy ? 
Zdziwiło mnie to , że on chce ze mną gadać ? Przecież mnie nie na widzi od tygodnia ? A teraz nagle co ? Może Niall mu coś powiedział , jeśli tak to muszę mu podziękować . Nie chciałabym , żeby Lou mnie unikał z powodu , że nie lubię jego dziewczyny . 
- Jasne . Wejdź do środka . 
- Wróciłam .. - krzyknęłam ściągając buty .
- Super .. A to ?  - powiedziała mama stoją na korytarzu w fartuszku kuchennym .
- Jestem Louis .. Tomlinson kolega Rose i najlepszy przyjaciel  jej chłopaka  - dodał Tomlinson .
- O jedno słowo za dużo Lou .. - powiedziałam z sztucznym uśmiechem . 
- Aha . Miło mi - odpowiedziała mama podając chłopakowi rękę . 
- Chodź na górę . - krzyknęłam wbiegając po schodach .
Weszliśmy do pokoju siadając na łóżku . Ja w miedzy czasie szukałam suchej bluzy .. W końcu wybrałam zwykłą granatową na zamek bluzę , którą po chwili ubrałam . 
- To o czym chcesz pogadać ? - powiedziałam wychodząc z łazienki . 
- Wybacz o tym chłopaku .. Nie wiedziałem , że twoja mama nie wie . - odpowiedział .
- Eee tam . Teraz o Niall'u muszę jej powiedzieć . - powiedziałam machając ręką . 
- Do rzeczy .. Miley mi powiedziała , że to nie Ty ją popchnęłaś w szkole .. Ale sama upadła . No i sprawa już jest zamknięta .. A co do napadu . Nie chciałem tego pokazywać policji , bo byś miała problemy .. Więc chce zapytać czy to Twoje ? - powiedział wyciągając z kieszeni moją czarną bandamkę . 
- Tak to moja .. Ale czekaj .. - powiedziałam szukając w szafie zguby . Czy to za pewne moja ..
Okazało się , że w szafie jej nie było . Czyli to prawda .. To moja chustka .. Ale ja tego nie zrobiłam ..
- Miałam ją w szkole . W czwartek .. A wczoraj jeszcze leżała w szafie .. Wzięłam ją z rąk chłopaka i dokładnie ją przejrzałam . Powinna mieć na metce napisane moje imię .. Pociągnęłam za metkę i ujrzałam " Rose L. :) " Co za idiotka . po co podpisywałam bandamkę ?! 
- Słuchaj Rose . Wiem , że to nie ty ! 
- Tak ? Ale ona należy do mnie?!
- Wiem .. Ktoś musiał Ci ją zabrać . Z  kim się w szkole widziałaś czy Gadałaś ?
- Hmm .. Kate .. Miley ... Mike ..
- Mike ! Owen ! Kurwa .. Ta osoba ... - powiedział ściskając pięść .
- Czyli to Jednak on? - dodałam z przerażeniem .
Wszystko się zgadzało . Nie lubi jej , bo to mój wróg .. Wszystko robił , żebym ja w tym wyszłam na dobre .. Śledził ją . A potem .. Zaatakował? To on . 
********************************************************************************
Dzień Dobry ! ♥
Sorry , że tak późno no ale go macie ;3 Mi się podoba . Wena do głowy szybko przyszła :D Już od samego rana dochodziły pomysły w szkole :> A co tam u was? WEEKEND? czyżby tym żyjecie? :D Bo ja tak :D 
NEXT POJAWI SIĘ ............. W NIEDZIELE . ! ;3 WIECZOREM <33
Dziękuje za komentarze <33 Zapraszam do OBSERWATORÓW !
Pozdrawiam xx 
Kocham 
Całuje 
No 
i
JEDNOKIERUNKOWYCH <3 ♥ 
* A chciałam powiedzieć , że dawajcie swoje blogi w komentarzach chętnie poczytam , poobserwuje czy pokomentuje :*

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! ;*


środa, 19 lutego 2014

Rozdział : 13

Wróciliśmy z powrotem do domu , w którym była niezła impreza . Przesunęłam drzwi tarasowe i weszłam do kuchni , w której siedziała Kate pijąc drinka .
- Gdzie wy byliście? - zapytała podchodząc do nas .
- Na ... - zaczęłam , a dokończył za mnie Niall .
- Spacerze . - powiedział . dodał uśmiech i wyszedł z kuchni .
- Gadaj ! Powiedziałaś mu ? - dodała nalewając mi drinka .
- Jesteśmy razem . - odpowiedziałam .
- Yeah ! Wiedziałam . - powiedziała podając nalaną ciecz w szklance .
- A widziałam jak tu gdzieś łazi Mike .
- Serio?! ..
Zabrałam Drinka i wyszłyśmy z kuchni idąc do naszych chłopaków . Mijając upitych nastolatków dotarłyśmy po jakiś 2 minutach . Idąc zauważyłam Owen'a upijającego alkohol i patrzący na mnie . Odwróciłam wzrok i przed moimi oczami stanął Horan .
- Co jest ?
- Yy. nic .
- Mike widziałem - dodał Harry obejmując Kate .
- Wszystko jasne .. - odpowiedział blondyn .
- Daj spokój .. Uznajmy , że już nie istnieje ta pewna osoba . OK? - powiedziałam
- Jasne Księżniczko . - powiedział całując w policzek .
- Rose idziemy tańczyć .. Muszę wytrzeźwieć . - powiedziała przyjaciółka ciągnąc za rękę .
- Jasne OK . - dodałam idąc za dziewczyną .


~~~~~~~~~~

Siedziałam na stoliku kuchennym zerkając na zegar . Była 5:49 . Jakieś 20 min temu ostatnie osoby opuściły ten dom , a były nimi Kate z Styles'em . Zostałam u Niall'a ..Obiecałam mu .. Wystukałam na ekranie telefonu wiadomość do mamy , że będę przed 12 . I ma się nie martwić .. Po kilku minutach dostałam odpowiedź Okey . Rozglądałam się po pomieszczeniu .. Wszędzie szklanki , puszki po piwach , puste butelki po Whisky czy Wódce .. Papierosy .. I inne rzeczy jakie mogą pozostać po imprezie .. - Jestem ciekawa kiedy on to posprząta . - pomyślałam .  Do kuchni wparował Niebieskooki . 
-  Już jestem . - powiedział stając przed moją postacią .
- Gdzie ty byłeś - powiedziałam ze zdziwieniem .
- Do góry . - dodał .
- Masz na coś ochotę ? - zapytał zagryzając wargi . 
- Hmm. a co polecasz? - powiedziałam .
- Całowanie z języczkiem , bez , po szyi hmm. no wszędzie ? To która opcja? Polecam 1 lub 3 . - powiedział obejmując mnie .
- Hmm. pierwsza . 
Chłopak przysunął się jeszcze bardziej bliżej mnie i na swojej twarzy dodał uśmiech .
- Kocham cię - wyszeptał . 
Następnie lekko musnął moje wargi a ja miałam wrażenie , że zaraz nogi złamią mi się na pół . Całowaliśmy się dobre kilka minut tocząc w tym bójkę naszych języków . Gdy nagle usłyszeliśmy dźwięk dzwonka . Niall odkleił się od moich ust i ruszył do drzwi .. Byłam ciekawa kto tam jest , więc udała się za nim .. Rodzice? Nie no chyba nie? Przecież nie wierzę , żeby jakiemuś rodzicowi chciałoby się o 6.00 rano jechać 15 km za Londyn .. Stanęłam koło chłopaka , który szybkim ruchem nacisnął klamkę i otworzył drzwi .
- Pan Niall .. Horan ? - zapytał jeden z mężczyzn patrząc na listę . 
- Tak .. Zapraszam . - odpowiedział ..
Pierwsze o co chciałam go zapytać : To co oni chcą tu zrobić ? .. Jeden mężczyzna wszedł a za nim trzech . Każdy był ubrany w granatowy kombinezon a po lewej stronie mieli coś wyszyte . Może nazwiska ? Albo nazwa firmy ? . Ostatni wszedł z kilkoma szczotkami , workami itp. Rzeczami potrzebnymi do sprzątania . Czyli to ekipa sprzątająca .. Aaaa. No fakt przecież Niall by tego nie posprzątał sam . Hhaha . 
- Zapomniałem , że się z nimi umówiłem na 6.00 rano Hahhhahahha . - powiedział chłopak stojąc w salonie i obserwując ekipę .
- Hahhaha . - dodałam śmiejąc się .
Tymczasem kiedy sprzątali my siedzieliśmy do góry w jakiejś sypialni , ponieważ stało duże łóżko z drewna oraz komoda również drewniana . Usiadłam koło Niall 'a , który leżał na posłaniu . Odpisywałam właśnie Kate na SMS-a . 
- O której mam cię odwieźć ? 
- Powiedziałam mamie , że do 12 będę w domu ..
- Aaa . to spoko za 3 godziny .
Siedzieliśmy , nudziliśmy się , rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym .. Minęło 10 minut , później 30 min ...No i minęła godzina . Cały czas siedzieliśmy na łóżku gadając , śmiejąc się czy całując . Kiedy do pomieszczenia , w którym byliśmy wszedł ten mężczyzna z ekipy mówiąc , że jest już posprzątane . 
Zeszliśmy na dół wyprowadzając ich .. Schodząc zauważyłam niezły porządek w salonie , kuchni czy  w korytarzu ... No Ekipa Sprzątająca dała rade . Poszłam do kuchni zrobić nam coś do picia .. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu .. Po dźwięku melodii oznajmiłam , że to mój .. Pobiegłam na górę do pokoju , w którym go zostawiłam i przejechałam po ekranie .
- Halo Rose? - powiedziała przyjaciółka. 
- No Hej Kate .. Co tak wcześnie dzwonisz? Przecież dopiero jest 9.00 rano - powiedziałam patrząc na zegar wracając do kuchni , w której był już Niall .
- Harry do mnie dzwonił .. Podobno Miley została mocno pobita i zaatakowana nożem . - dodała dziewczyna z przerażeniem .
Szczerze nawet , że jej nie lubię się przeraziłam .. Nie wierzyłam , że to ona . A kto mógł jej to zrobić ?!
- Kiedy to się stało? - zapytałam . Siadając koło chłopaka . 
- Jak wracali z imprezy około 3.00 rano .. I Lou ją wysadził na jej Dzielnicy i pojechał no wtedy ją podobno zaatakowano .. - odpowiedziała .
- O Ja pierdole .. A w ciężkim stanie jest? - zapytałam ..
- Szczerze? To nie wiem .. Muszę kończyć .. Mama chce ze mną pogadać . Pa . - powiedziała po czym się rozłączyła .. Nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać . Położyłam iPhone na stół i zaczęłam myśleć .. Kto do tego stopnia jest zdolny , żeby ją tak załatwić ? Może ktoś z szkoły? Bo przecież to Taka Modnisa .. No nie wiem . Albo to ktoś obcy ? Albo też ją ktoś śledził? .. 
- Co jest ? - powiedział Niall ściągając mnie na Ziemię .
- Yy.. No Kate dzwoniła .. Powiedziała , że Miley została pobita i zaatakowana nożem , jest w szpitalu . - dodałam patrząc na blondyna .
- O Kurwa .. Kto mógł jej to zrobić ? - dodał kolejne pytanie . 
- Hmm . no nie wiem ...Właśnie nad tym się zastanawiałam  .. - odpowiedziałam .
Kurwa teraz się już nie liczy co pomiędzy nami jest tylko kto to mógł zrobić ? Przecież ona może o to oskarżyć każdego !? Nawet mnie ? .. Myślę , że chyba taka głupia nie jest , żebym ja była do tego zdolna . 
Po niebieskookiego minie można było zobaczyć zdziwienie . Z pewnością sam się zastanawiał kto to zrobił ? . Podszedł do lodówki i wyciągnął różnego rodzaju pyszności . Sałatki , sery , pomidory .. itp. 
- Co jemy , bo zgłodniałem ?- zapytał .
- Kanapki ? - powiedziałam stając koło niego .
- OK . - dodał . 
Kiedy każdy zrobił sobie kanapkę zajęliśmy miejsca przy stole i zaczęliśmy je wcinać .. 

~~~~~~~~~~

- To Pa .. - powiedziałam całując chłopaka na pożegnanie . 
- Pa Księżniczko .. Po południu w Parku? - odpowiedział .
- OK . - dodałam wysiadając z auta . 
Ruszyłam w stronę domu . Wbiegłam po schodkach i otworzyłam drzwi .. Następnie rozebrałam buty i weszłam do kuchni siadając przy stole koło mamy , która siedziała i piła kawę czytając gazetę . 
- Jesteś już ! - powiedziała wbijają wzrok w moją stronę .
- Tak jak widać - odpowiedziałam .
- Słyszałaś ? Podobno w Londynie pobito jakąś dziewczynę ? - powiedziała mama .
- No coś mi się obiło o uszy .. - dodałam .
Przecież mamie nie powiem całej prawdy , że to Cyrus .. Podała mi gazetę i zaczęłam czytać informację o napadzie na młodą dziewczynę , czyli Miley .
- Straszne nie ? Jeszcze nożem .. Jakby tobie ktoś takie coś zrobił .. Nie wiem co bym zrobiła .. - powiedziała .
Siedziałam z mamą pijąc kawę , gdy nagle do mojego domu wbiegła przyjaciółka .
- Rose .. Wiem kto mógł to zrobić  .....Miley .. Dzień Dobry ! - powiedziała przyjaciółka . 
Ależ się wkopała .. Spojrzałam na nią z złą miną , żeby nic nie wypaplała mojej rodzicielce , bo moja mama dobrze zna mojego Wroga i tak jak ja go nie lubi , przecież dzięki niej w tamtym roku była tyle razy u dyrektora .. Więcej chyba niż ja .?! 
- Kate .. Chodź do góry OK? - powiedziałam ciągnąc dziewczynę po schodach ..
Kiedy byliśmy już pod moim pokojem otworzyłam drzwi i wpuściłam dziewczynę pierwszą zamykając drzwi.
- Nie normalna jesteś ? Jakby moja mama o niej się dowiedziała . to by był koniec . - powiedziałam podnosząc ton na przyjaciółkę.
- Kurde zapomniałam , że dziś sobota i twoja mama w domu . - dodała .
- No dobra ...A kto mógł by to być ? - zapytałam .
- No , bo usłyszałam , że Mike ma do niej jakieś problemy  i w ogóle ... Może to on .. Widziałam , że ją obserwował u Niall'a na imprezie . - powiedziała .
- No tak .. Może to on?  . - odpowiedziałam .
Po nim się już niczego nie można było się spodziewać .. Narkotyki , Gwałt , Diler .. Co jeszcze? Może to on ma coś z tym wspólnego ? No kto wie? Może Kate ma racje . 
- Rose możesz zejść na chwilę ? - krzyknęła mama z dołu ..
Zostawiłam przyjaciółkę w pokoju i zeszłam na dół . Schodząc ujrzałam dwóch mężczyzn , którzy mieli na sobie granatowe mundury a po prawej stronie pisała POLICJA . 
- Panna Rose Lopez? 
- Tak? 
- Chcielibyśmy z panią porozmawiać. 
- A o co chodzi ?
- Ktoś napadł na Miley Cyrus pani koleżankę z klasy .. Właśnie dziś rozmawialiśmy z nią i przypuszcza , że to pani .. 
- Co proszę ?
*******************************************************************************
Aloha ! ♥
Piszą robiłam tysiąc rzeczy uwierzcie .. Ten rozdział pisałam 2 dni -,-" Nie miałam kiedy go napisać .. Lichy ale nawet ciekawy .. Najciekawsza chyba końcówka? Nie? :D W kolejnym rozdziale będzie ciekawie .. ALE TO W NEXT XD będzie on w PIĄTEK !!!!!!!!!!!!!!!! Bo nie mam kiedy go napisać :> Jutro jak i w pt mam sprawdziany i wypadało by coś się pouczyć .. A w piątek wieczorem napiszę :> Kocham was .. Zapraszam do OBSERWATORÓW ♥ Dziękuje za Komentarze ;3 Które jak wiecie dużo znaczą :D 
Pozdrawiam xx Kocham ;3

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥

niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział : 12

Mieliśmy ostatnią lekcje . Biologia . Weszłam do klasy zaraz za Niall'em a za mną Kate . Szliśmy popychając się jednym słowem wygłupiając się . Byłam prawie koło swojej ławki , gdy nagle pani wypowiedziała moje nazwisko . :
- Panno Lopez! Proszę do mnie .
Rzuciłam torbę koło ławki . Przeleciałam wzrokiem na przyjaciółkę i podeszłam do wychowawczyni . 
- Tak? - zapytałam stojąc koło biurka .
- Musimy porozmawiać .. Chodź wyjdziemy na korytarz . - odpowiedziała zamykając dziennik kierując się do drzwi . Spojrzałam na ostatnie ławki , w których siedzieli chłopacy a przed nimi Kate . Patrzeli się na mnie i zastanawiali się o co chodzi . Szczerze sama sobie zadawałam to pytanie .. Kurde co ja zrobiłam w ciągu paru ostatnich dni? No nic? .. Znalazłam się sama na samą z nauczycielką , która wpatrywała się we mnie z nieciekawą miną . 
- Miley mi się skarżyła . Czy to prawda , że ją popchnęłaś ? 
- Nie na prawdę .To nie ja! 
- Słuchaj Rose będę musiała zadzwonić po mamę . 
- Będzie to konieczne? A jeśli przeproszę ją ? To może Pani odpuści?
- No nie wiem ..
- Proszę Panią .
- No dobrze , ale jak się jej zapytam w przyszłym tygodniu , że jej nie przeprosiłaś to wtedy dzwonie po Mamę . 
- Dobrze . 
Podeszła do drzwi . Nacisnęła klamkę i wpuściła mnie kulturalnie pierwszą do klasy . Zwróciłam uwagę , że cała klasa wpatrywała się w moją postać .. Już chciałam powiedzieć na co się gapią no, ale coś mnie do tego powstrzymało . Wysunęłam swoje drewniane krzesło i zajęłam miejsce . Przyjaciółka przysunęła się w moją stronę oczekując wyjaśnień . 
- Otwórzcie książki na 70 stronie . I dokładnie przeczytajcie temat - powiedziała nauczycielka zapisując coś na tablicy . 
Następnie kobieta usiadła przy biurku i coś notowała w dzienniku . Spojrzałam na kobietę , żeby się upewnić czy nie obserwuje naszą ławkę , ponieważ my byłyśmy największymi gadułami w klasie . 
- No mów ! 
- No o Miley .. O ten upadek .
- Czy ja panią nie przeszkadzam? Jeszcze jedno upomnienie i zmiana miejsc .
- Przepraszamy ..
Odwróciłam głowę w dziewczynę i cicho zaczęłam się śmiać .
- Mówiłam ci .. - powiedziałam szepcząc . 
W końcu otworzyłam podręcznik na wyznaczoną stronę , który położyłam między nami i zaczęłyśmy czytać tekst . 
- No mów dalej .. Nie patrzy . - powiedziała przyjaciółka wpatrując się w wychowawczyni . 
- Chciała wezwać moją mamę - powiedziałam bardzo cicho .
- Żartujesz .. - odpowiedziała dosyć głośno , że na pewno kobieta mogła nas usłyszeć . 
- Ciii... - szepnęłam . 
- Drogie dziewczyny .. No już nie wiem co mam z wami zrobić .. Koniec . Od dziś nie siedzicie razem ! - powiedziała kobieta idąc w naszym kierunku . 
Super .. Kate gratulacje . 
- Niall Horan? Który to? - powiedziała kobieta stojąc koło chłopaków ławki .
- Ja proszę pani . - odpowiedział blondyn .
- To od dziś do końca roku siedzisz na Biologi z Panną Lopez . - powiedziała nadal stojąc koło nas . 
Odwróciłam głowę i widziałam zaciesz Horan'a . Super . Z jednej strony się ciesze . A z drugiej niech pani sobie nie myśli , że nadal nie będę gadać . 
- A Panna Walker do Harry'ego . - powiedziała starsza kobieta wracając do swojego biurka . 
Dziewczyna z tego powodu się bardziej cieszyła . Można powiedzieć , że bardziej niż jak siedziała ze mną . No , ale Styles to jej chłopak . Sama bym się cieszyła , jakbym miała chłopaka .
- Hej Księżniczko - powiedział chłopak jeżdżąc palcami po mojej dłoni . 
- Hej - odpowiedziałam . 
Nawet nie wiem kiedy minęło te 45 min . Z niebieskookim się bardzo fajnie siedzi . Całą lekcje przepisaliśmy na karteczkach , żeby nie było , że znowu gadam . To przenieśliśmy się na papier . 

~~~~~~~~~

- Kate jesteśmy już w trzecim sklepie i nic ? Co my mu kupimy? - powiedziałam do dziewczyny łażąc po sklepie .
- Kurde ... Może zadzwonię do Harry'ego ? - odpowiedziała stukając po ekranie . 
Ja chodziłam po sklepie na dziale męskim szukając coś odpowiedniego dla przyjaciela . No kurde co mu kupić ? Parę minut późnej usłyszałam jak biegnie przyjaciółka . 
- Rose już wiem ! Kupimy mu dobre Whisky ! 
- Oszalałaś ? Na 18-ste urodziny?
- Chyba chciałaś powiedzieć 19-ste urodziny? 
- Jak to? Przecież ..
- No z tego co wiem od Harry'ego to on i jego kumple są od nas starsi o rok .. Prawdopodobnie kiblowali , ale mi tego nie powiedział .
- Aha. Fajnie , że się Teraz dowiaduje . 
- To co idziemy? 
- Ok . 
Następnym miejscem jakie zwiedziłyśmy był sklep można go nazwać po prostu Monopolowy . Pomieszczenie było nie za duże . Za to było wypełnione samym alkoholem . Chodziłyśmy między regałami i nic ciekawego nie znalazłyśmy . 
- Może w czymś panią pomóc? - zapytał mężczyzna stojąc koło nas .
- Szukamy dobrych Whisky dla kolegi na urodziny .  - odpowiedziała dziewczyna .
Ballantines, Johnnie Walker, Jack Daniel's czy Jim Beam polecam . - powiedział mężczyzna idąc w stronę półki na , której znajdowały się wyznaczone alkohole . 
- Ja wezmę Jim Beam a ty Rose ? - zapytała dziewczyna .
- Hmm. ja wezmę .. Ballantines . - odpowiedziałam pokazując na butelkę . 
- Dobry wybór . - odpowiedział biorąc z półki wyznaczone alkohole . 
Podeszliśmy do kasy . Zaczęłam szukać w plecaku portfela , w którym miałam kartę kredytową . 
- Proszę bardzo . - odpowiedział mężczyzna podając prezenty dla Niall'a zapakowane w brązowe torby . 
Wyszłyśmy ze sklepu idąc ulicą w kierunku domu . 
- No to teraz co? Mamy chyba wszystko?
- No wiesz .. Musisz mi pomóc wybrać coś do ubrania . 
- Aaa no tak Księżniczka musi ładnie wyglądać . 
- Wkurzasz mnie .
- Hahahaha . Kocham Cię .
- Ja Ciebie Też .
- To co idziemy?
- No pewnie .
Pociągnęła mnie za rękę i ruszyłyśmy do mojego domu . 

~~~~~~~~
- A może Ta? - powiedziała dziewczyna wyciągając z szafy obcisłą czarną sukienkę . 
Pokręciłam głową siedząc po turecku na łóżku . 
- Hmm.. A może ta spódniczka? - zapytała wyciągając z szafy białą krótką spódniczkę . 
- No a co do niej ? - powiedział wstając z łóżka . 
- Może .. yyy. ooo Taa ! - pokazała z długim rękawem dżinsową koszule . 
- OK . - powiedziałam nie zaprzeczając . 
Spojrzałam na zegar .. Kurde już 17:40 . 
- O matkoo ta godzina ! Sorry , ale muszę się zbierać . To do zobaczenia . 
- Jasne Pa . 
Zestaw wybrany przez dziewczynę położyłam na łóżku . Do tego wybrałam wysokie czarne szpilki , które tak bardzo się ostatnio podobały Blondynowi . 
- Już Jestem ! - krzyknęła rodzicielka trzaskając drzwiami frontowymi . 
Mama pracuje do 16.00 zawsze jest 30 min po szesnastej . A teraz godzinę później ? Ciekawe . Wciągnęłam wybrane ciuchy -->http://kobietanaj.pl/img/521848103fde7.jpg i zabrałam położone koło łóżka buty i wyszłam z pokoju . 
- Wow ! Impreza? - zapytała mama jak schodziłam ze schodów .
- Tak idę na urodziny Niall'a . - odpowiedziałam stając koło kobiety .
- Złóż mu życzenia ode mnie . - powiedziała podziwiając mój strój .
- Yhm . Nie ma sprawy . - dodałam . 
- A makijaż ? Włosy ? - zapytała z przerażeniem .
- O kur..de - odpowiedziałam zostawiając szpilki na dole i wbiegając po schodach do łazienki . 
Szybko wyciągnęłam z półki tusz do rzęs , beżową pomadkę , grzebień i kredkę do oczu .. Zaczęłam ostro brać się za siebie . Najpierw fryzura . Zostawiłam włosy w postaci rozpuszczonej .. Następnie makijaż .. Już kończyłam i nagle usłyszałam dzwonek . - Cholera - powiedziałam sama do siebie . 
Wrzuciłam wszystko na półkę i zbiegłam na dół . Schodząc zamurowało mnie .
- Kate? Harry? a .. gdziee ..  Niall? - zapytałam stojąc na schodach i oczekując wyjaśnień . 
- No no Ładnie wyglądasz - powiedział Loczek z słodkimi dołeczkami . 
- Dziękuje a co z Horan'em ? - powtórzyłam pytanie . 
- Powiedziałem mu , że po co ma specjalnie po Ciebie jechać jak tak czy tak jadę po Kate - odpowiedział chłopak . 
- Aaaa. - dodałam . 
Wciągnęłam szpilki , zabrałam torebkę oraz prezent i wyszliśmy z domu . Zajęłam miejsce na tyłach a przyjaciółka koło kierowcy i mogliśmy jechać . 

~~~~~~~

Jechaliśmy dobre 30 min . Byliśmy już za miastem . Nagle Styles skręcił  w prawo i wjechaliśmy w jakiś las .- Kurwa gdzie my jedziemy ? - zadawałam sobie pytanie . Parę minut później skończył się las i ujrzałam duże jezioro oraz wielki luksusowy dom pod którym stało z 50 aut i słychać było głośną muzykę . Wysiadłyśmy i podeszłam do Kate . 
- Ten twój Romeo to ma kasy .. - powiedziała przyjaciółka przyglądając się okolicy i domu . Nic nie odpowiedziałam tylko zmierzyłam za Harry'm do drzwi , które je po chwili otworzył . W środku była niezła impreza . Połowa szkoły . Oczywiście od razu zauważyłam Lou i Miley rozmawiających z Horan'em . 
Ruszyliśmy w jego kierunku . Cały czas się w niego wpatrywałam i on na mnie . Nasze oczy się spotkały po czym się uśmiechnął . Miał na sobie białą koszulkę z krótkim , dżinsy oraz białe Nike . Wpatrywałam się na niego i dopiero po szturchnięciu Kate skapnęłam się , że stoję już koło niego . 
- Wszystkiego Najlepszego Niall . - powiedziałam podając prezent oraz składając pocałunek na jego policzku . 
- Dziękuje . - odpowiedział . 
Widziałam wzrok Cyrus , który wbił się we mnie . Boże tylko bym do niej podeszła i coś powiedziała .. Ale nie chce pogarszać .. Z tego co pamiętam mam ją przeprosić .. Ale nie dziś .. W poniedziałek w szkole to zrobię . Gospodarz imprezy pociągnął mnie za nadgarstek idąc do kuchni . 
- Chcesz coś ? Jaki drink? W ogóle ślicznie wyglądasz Księżniczko . - powiedział chłopak nalewając jakąś ciecz do szklanki . 
- Dziękuje - odpowiedziałam kiedy podał mi szklankę . 
Złapał mnie za rękę i udaliśmy się w kierunku grupy tańczącej . Bawiliśmy się dobrze . Naprawdę . Byłam już po 3 Drinkach i na razie Stop. Tańczyłam z Harry'm , Kate , Niall'em i innymi z szkoły .. Tylko Louis jak najmniej zwracał na mnie uwagę . Wyglądało na to , że Cyrus zakazała mu bawić się z innymi dziewczynami . Bo przecież tylko ona się liczy Nie? .. Dobra nie komentuje . Czułam jak mnie już nogi bolą od tych naszych tańców , których można było bardziej nazwać wygłupami i dosiadłam się do Kate siadając na czarnej sofie . 
- Świetna Impreza ! - krzyknęłam  siadając koło dziewczyny ..
- Noo ! Super .! Dobrze , że jutro Sobota . Hahahhah . Będzie Kac - powiedziała . 
Zwróciłam uwagę , że mój Wróg - Miley zmierza w moim kierunku . Yhmm. co ona zaś chce . 
- Mogę z tobą porozmawiać ..? - zapytała mówiąc coś do mnie , ale na mnie nie pacząc . 
Kur.wa pacz na mnie jak mówisz .. A nie ?! Co ja jestem ? .. 
- Yhm .. OK . - odpowiedziałam zmierzając do kuchni . 
Oparłam się o blat szafki kuchennej i czekałam , aż ona coś mi powie . Odwróciła głowę , żeby się upewnić , że nikt nie jest w kuchni i stanęła bardzo i to bardzo blisko mnie . 
- Słuchaj .. Nie musisz mnie przepraszać . Mam tego dosyć .. Tych naszych kłótni .. Wiem , że to nie ty .. Ale pamiętaj zawsze będziemy rywalizować .. 
- No fajnie ... Tylko czemu tego nie powiedziałaś Tomlinson'owi ?! 
- Pff.. Mojego chłopaka nie wtrącaj w to .. OK? 
- Jasne ..
- Aa. Doszły mnie słuchy , że ty coś do niego .. To wiesz . Spróbuj go odbić .. To inaczej pogadamy ..
- On już nie istnieje ... Liczy się teraz Niall .
- No i tak niech zostanie .. Szczęścia ..
Powiedziała i wyszła , bo zauważyła w drzwiach Blondyna upijającego Drinka . 
- Co chciała ? - zapytał pokazując palcem na dziewczynę . 
- Eeee. tam nic ... O Lou ... zaczęła mówić  .. 
- Aaaa . Czaję .. Chodź coś ci pokażę . 
- Okey . 
Spojrzał przez okno .. Nie wiem po co? Czy my gdzieś na dwór idziemy ? Przesunął drzwi tarasowe i znaleźliśmy się na dworze . 
- Idziesz? - zapytał idąc jakąś wąską ścieżką . 
- Idę .. - odpowiedziałam .
Poczułam chłód .. 
- Czyżby zbliżamy się wody ? - zapytałam
- Bingo ! - odpowiedział .
Nagle się zatrzymał . Stanęliśmy na mostku . 
Przed nami było duże jezioro i parę łódek . 
- Popływamy ? - zapytał wskakując na łódź . 
- No okey . - odpowiedziałam wchodząc za nim .
Usiadłam naprzeciw Niall'a a on zaczął wiosłować . 
Zaczął się śmiać , bo pierwszy raz to robi . 
Szczerze wystraszyłam się , ponieważ byliśmy trochę daleko od lądu . No ale .. Myślę , że nie wylądujemy w wodzie ..
-  Wieczór ..Pełnia .. Woda i Jezioro z piękną dziewczyną .. Mhhmm. Jak Romantycznie . 
- No tak .. Ślicznie tu . 
Może to właśnie teraz .. Jak jesteśmy sami .. Powiem mu co tak na prawdę do niego czuję .. To może odpowiedni moment ? Sama nie wiem .. A jak .. powie , że nie chce być ze mną /? No ale kurde Rose ! Sam ci powiedział parę dni temu , że Cię kocha ..
- O czym tak myślisz ? - zapytał wpatrując się we mnie .. 
- Yyy.. Muszę ci coś powiedzieć .. - powiedziałam , a chłopak spojrzał na mnie z lekką miną przerażenia .
- No mów . - odpowiedział . 
- Bo .. parę dni mówiłeś , że mogłabym być z tobą szczęśliwa Nie? 
- Tak . Rose zrozumiem . Znalazłaś sobie kogoś ? Tak ?
- Nie.. Niall . Wysłuchaj mnie do końca .
- Kiedy ciebie nie było .. Uświadomiłam sobie , że to Ty . ! Właśnie Ty .. Jesteś Tym , który powinien być ze mną ..
- Czyli ... Chcesz być moją Dziewczyną ?
- Niall .. Ja . Cię .. Kocham .. Co do Lou się .. pomyliłam .. Zakochałam się w tobie ! .
Chłopak nic nie powiedział tylko chwycił wiosła i zaczął wracać na ląd .. No i co ? Nic mi nie powiesz ?! Niall ! Tak źle i tak źle . No nie wierze .. Parę minut później byliśmy już na drewnianym mostku . Chłopak mocną mnie przysunął do siebie i pocałował w usta . 
- Też Cię kocham - powiedział szepcząc do mojego ucha . 
Złapał mnie za rękę i podeszliśmy do pierwszego lepszego drzewa .. Oparł mnie o nie i zaczął całować .. Kiedy on całuje ... Czuje się jak w niebie .. Chce , żeby takich chwili z nim było dużo więcej .. Chłopak nagle się nachylił i wrócił do pozycji stojącej . Zauważyłam , że w ręce trzyma Kapsel od Piwa . 
- Coś zrobimy . 
Stanęłam koło niego a on coś zaczął coś wydrapywać na korze drzewa . Po chwili podał mi swój telefon i kazał mi naświetlić na jego bazgroły co wyrył . 
Ujrzałam literki : R + N = ♥ .. Uśmiechnęłam się i pocałowałam chłopaka . 
- Od dziś jest to nasze drzewo . - powiedział obejmując mnie w pasie . 
******************************************************************************
Dobry Wieczór ♥

Nie wiem czy taki dobry :x Jutro do szkoły ;__; Płacz xd :c Nie wiem kiedy next -,-" Ale mi się wydaję , że do środy wieczora dodam .. Wybaczcie ale mam zapieprz .. w szkole od jutra .. zacząwszy .. -,-" Co do rozdziału . Moim zdaniem jest -- ZAJEBISTY bardzo mi się podoba .. I tak jak chciałyście główni bohaterzy są razem :3 ♥ Sama się ciesze z tego powodu . :D 
Dochodźcie do grupy OBSERWATORÓW 
No i chciałabym bardzo podziękować za komentarze i zostawcie pod tym rozdziałem TEŻ XD :d Oczywiście jak moglibyście :> Bardzo one mnie motywują :> Bo wiem dla kogo je PISAĆ :d 
Pozdrawiam xx Kocham :> 

CZYTASZ = KOMENTUJESZ