piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział : 3

Weszłam do kuchni i przywitałam się z mamą . Zastanawiało mnie to czemu jest tak szybko w domu , bo pracuje do 16? Zaraz  nią o to zapytam , ale jeszcze jedno pytanie chodzi mi po głowie co robi na korytarzu walizka . Wyjeżdża?
- Mamo czemu jesteś tak szybko ? I czemu stoi walizka w korytarzu ? - zapytałam mamę siadając przy stole
- Spokojnie kochanie zaraz ci wszystko powiem .
No okey . Czekam na wyjaśnienia . Rodzicielka podała mi talerz z obiadem i  dosiadła do stołu . Zaczęłam jeść obiad nie czkając na mamę aż ona zacznie . Po chwili dołączyła do mnie i zaczęła mówić .
- Słuchaj córeczko jutro z samego rana wyjeżdżam do Niemiec z Pracy i będę do Niedzieli .
- Fajnie , a co ze mną ?
- No właśnie nie wiem . Może chcesz do ojca jechać . ?
- Co? Nie!? On mieszka na drugim końcu Londynu . 
- Ale sama w domu nie zostaniesz ! 
- No to pójdę do Kate . Jej mama na pewno się zgodzi .
- Eh.. Nie wiem , czy to dobry pomysł . Ale jak nie chcesz do ojca to idź do Kate . 
Po obiedzie udałam się do swojego pokoju włączając laptop i wchodząc na Facebook'a . Na którym miałam 2 wiadomości od Niall'a : Impreza jest u Louis'a  Księżniczko , a i będę po ciebie o 19 . ♥ / Szybkim ruchem wystukałam na klawiaturze : Okey ♥ 
Moim zdanie Niall nie jest taki wcale zły ? Jest przystojny , wysportowany a te jego oczy jak ocean . Tak samo jak Lou czy Harry . Wydaje mi się , że mogłabym się z nim zaprzyjaźnić .Spojrzałam na iPhone'a , który leżał obok mnie . Odblokowałam go a następnie weszłam w Kontakty i wybrałam nr. przyjaciółki . Umówiłam się z nią , że będę u niej spać jutro i w sobotę , bo w piątek idę na imprezę . Chciałam ją zabrać ale nie może . Dziwne zawsze ona mnie wyrywała z domu  na Imprezę ? Może z kimś się umówiła Zabrałam telefon oraz czarną bluzę na zamek i wyszłam z domu mówiąc mamie , że idę się przejść . Pomyślałam , że się przejdę w kierunku domu Horan'a . Mieszkam na tej dzielnicy od 10 lat i na jej końcu może byłam z 2 razy . Szłam chodnikiem i obserwowałam domy , które były zamieszkiwane przez jakiś bogaczy czy biznesmenów . Parę minut później znalazłam się na samym końcu dzielnicy i zauważyłam Louis'a wchodzącego po schodach jednego z najładniejszych domów . Nie chciałam , żeby mnie zauważył , więc przeszłam na drugą stronę ulicy a w oddali słyszałam jak rozmawia z Niall'em . No no Blondyna rodzice muszą mieć dużo kasy . Chatę ma wielgachną , a na podjeździe jedno z najnowszych samochodów. Następnie skręciłam w kolejną uliczkę i byłam z powrotem na swojej dzielnicy . Tylko od drugiej strony . Wróciłam do domu i poszłam wziąć ciepłą kąpiel w wannie . Minęło może z 30 min i znalazłam się już w łóżku . Ustawiłam budzik w telefonie i odczytałam wiadomości , które przyszły jak byłam w łazience . Jedna była od Kate , że się źle czuje i jutro jej nie będzie w szkole a druga od nieznanego numeru , ale po przeczytaniu wiadomości okazało się , że od Niall'a .
                                                                                 
                                                                         ~~~~~~
Obudził mnie budzik 7:10 . Ugh.. Nienawidzę tak wcześnie wstawać . Stanęłam przed szafą i zastanawiałam się co ubrać . Między czasie wleciała mama i pożegnała się ze mną , bo ma samolot za 30 min . W końcu zdecydowałam się na taki zestaw : http://urstyle.pl/site_media/szafka/stylizacja-Claud-moj-wlasny-styl.jpg
Zrobiłam do tego lekki makijaż i mogłam wychodzić.
 Spojrzałam na godzinę była 7:30 wyszłam z domu . Zamykając drzwi usłyszałam słowo " Księżniczka " . Odwróciłam się i ujrzałam Niall'a  . Ucieszyłam się na jego widok i go przytuliłam na przywitanie a następnie ruszyliśmy dalej .
- Co tam ? - zapytałam chłopaka .
- a no nic , nie wyspałem się a tam ? - odpowiedział Niall z uśmiechem .
- Mama wyjechała i nie ma jej do niedzieli . - odpowiedziałam .
- Domóweczka ? - zapytał chłopak .
- Hmmm. nie wiem - odpowiedziałam.
Z blondynem fajnie się rozmawia . Ma poczucie humoru . Lubię takich chłopaków . Rozejrzałam się po okolicy . Byliśmy już pod szkołą . Przed wejściem głównym czekał na Niall'a Louis .
- Siema stary - powiedział Louis przybijając piątkę Niall'owi.
- Hej księżniczko - powiedział do mnie przytulając .
- Hej Louis - odpowiedziałam .
- Słuchaj no Rose wpadniesz do mnie w piątek na imprezę ? - zapytał Tomlinson .
- Hmmm. wiesz co , bo idę z Niall'em na imprezę do Louisa - odpowiedziałam .
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem i weszliśmy do szkoły . Udałam się do szafki razem z chłopakami . Okazało się , że Lou ma obok Niall'a a obok Lou ma Harry , którego nigdzie nie widziałam .
Otwierając szafkę kluczykiem wyleciała karteczka , na której pisało " Czemu to robisz zadając się z Horan'em i resztą ? ". Rozejrzałam się po korytarzu kto to mógł napisać . Zamknęłam szafkę i czekałam na chłopaków i ruszyliśmy pod sale , w której był Angielski .
- Rose coś się stało? - zapytał Louis.
Wyciągnęłam karteczkę i pokazałam chłopakom . Trochę wyglądali na wkurzonych , ale gdy na nich spojrzałam już się im poprawił humor .
- Chłopaki wiecie kto to mógł by być ? Bo ja się już domyślam kto .
- Nie, nie mam pojęcia . - odpowiedział Niall .
Na korytarzu ujrzałam Alice z Mike'm .
- Zaraz wrócę .
Udałam się w kierunku zakochanej pary . Kiedy stanęłam przy nich przywitałam się z dziewczyna i przyjacielem a następnie poprosiłam chłopaka , aby ze mną porozmawiał . Opuściliśmy szkołę i wyszliśmy na zewnątrz .
- Słuchaj Mike to ty  napisałeś ?! - krzyknęłam na chłopaka pokazując mu karteczkę .
-  Tak To ja ! Dla twojego bezpieczeństwa ! Pamiętasz co ci mówiłem ! - krzyknął na mnie jeszcze głośniej niż ja na niego .
- Co z ciebie za przyjaciel ! Chciałam ci jeszcze powiedzieć , że idę z Niall'em na imprezę do Louis'a . - powiedziałam i weszłam do szkoły .
Byłam cała nabuzowana . Co on lub oni mu zrobili ? Coś mi się wydaję , że nie tylko mu chodzi o moje " bezpieczeństwo " bardziej o coś więcej . I się tego dowiem . Choćby nie wiem co ! Weszłam do klasy i zajęłam miejsce na końcu sali przy oknie a po drugiej stronie siedział Lou i Niall .
- Rose Lopez jest ? - powiedziała nauczycielka sprawdzając obecność .
A ja w tym czasie pisałam SMS-a do przyjaciółki co zrobił Mike . Kiedy usłyszałam swoje nazwisko mówione chyba po raz trzeci odpowiedziałam " JESTEM ! " Odwróciłam głowę na stronę chłopaków , którzy patrzeli na mnie oczekując , że im coś powiem . Nagle Niall szepnął : Coś się stało ? . A ja tylko pokiwałam przecząco głową , że nie .

                                                                     ~~~~~~

Dzisiejszy dzień minął do bani ! Nie ma Kate , która nawet nie odpowiada na moje SMS-y . Pokłóciłam się z Mike'm . Chciałam , żeby jak najszybciej ten dzień się skończył . Napisałam ostatniego SMS-a do przyjaciółki , że nie przyjdę do niej dziś na nockę . Ona tylko odp. krótkie " okey to do soboty a i jutro też mnie nie będzie PS.  kocham cię xx Kate ♥ " . Eh.. Nie rób mi tego Kate , bo nie mam komu się zwierzyć . Podeszłam do barku i szukałam Whisky . Znalazłam tylko Jack Daniels'a . Nalewając małą ilość do szklanki usłyszałam dzwonek do drzwi . Musiałam iść otworzyć . Przeszłam cały korytarz aż znalazłam się przed drzwiami , które otworzyłam . Był to Niall , wpuściłam go do środka . Chciałam chociaż , żeby mu powiedzieć to wszystko . Nawet , że go znam parę dni ale coś czuję , że on mnie szybciej wysłucha niż Kate.
- Whisky ?
- Nie dzięki , coś się stało ?
- Nie a czemu tak uważasz?
- Bo od kiedy taka piękną dziewczyna pije Whisky w środku tygodnia?
- Ehm.. Znasz Mike Owen'a ?
- Znam .
Opowiedziałam mu wszystko co się stało dziś przed szkołą . Później zastanawiałam się skąd on go zna? Zapytać ? Kurde no?! Eee. tam zapytam co mi szkodzi . :
- Niall a skąd go znasz?
- Rose słuchaj nie mogę ci powiedzieć ... Wybacz .
- OK , rozumiem .
- Mam do ciebie prośbę .
- No dawaj .
- Pomożesz mi coś wybrać na imprezę jutrzejszą ?
- Jasne .
Chwyciłam chłopaka za rękę i poszliśmy do mojego pokoju . Usiadł na łóżko a ja szukałam czegoś na domówkę . Pokazałam Horan'owi kilkanaście sukienek ale on uparł się na jedną : http://m.ocdn.eu/_m/28aeecdc0b6606e375ec2f895243968d,62,37.jpg do tego wybrał czarne wysokie szpilki . Szczerze ma gust , bo uwielbiam chodzić w takim stylu na imprezy . Nagle dostał telefon i powiedział , że musi się zbierać . Odprowadziłam go do drzwi i wyszedł . Lubię go ale wydaje mi się , że on coś do mnie czuje . A ja chciałabym być z Louis'em . Przy nim czuję " motylki w brzuchu" . To na niego mogę patrzeć godzinami. Ale do Blondyna też co "troszeczkę" czuję . Jest świetny , zabawny , miły . Ale jednak chciałabym być z Tomlinson'em .Wszystko okaże się na imprezie , która odbędzie się jutro wieczorem .
******************************************************************************
Witajcie :3
Czemu tak mało ludzi na niego wchodzi :c Komentujcie proszę bardzo was ! Nawet może być z ANONIMA ! Chce zobaczyć , czy wgl. warto prowadzić te blogi :)
Pozdrawiam ♥

czwartek, 30 stycznia 2014

Rozdział : 2

Wpuściłam go do środka kierując się do kuchni . Zrobiłam coś do picia i dosiadłam do Kumpla .
- Przyszedłem po to , żeby ci powiedzieć czemu masz z nim się nie zadawać .
- No okey , więc zamieniam się w słuch .
- Znasz moją starszą siostrę Megan ?
- No tak . Mów Dalej ..
- Chodziła z Harry'm , przez niego zaczęła brać narkotyki , rzuciła szkołę . Po prostu się zmieniła . A Teraz? siedzi w Paryżu z chłopakiem .
- Serio? Oni tacy ? Dzięki , że powiedziałeś . Ale Mike oni na takich nie wyglądają .
- Rose ja tylko powiedziałem ci to a rób co chcesz. Tylko , żebyś później nie żałowała . Muszę lecieć , widzimy się jutro w szkole .
- Pa.
Udałam się za chłopakiem i zamknęłam za nim drzwi . Wróciłam do kuchni siadając na krześle . Zaczęłam myśleć o tym wszystkim co powiedział mi przyjaciel . Ale on nie może tak o nich od razu sądzić ! Wyglądają na starszych . Na pewno kiblowali jestem tego pewna ale czy oni mają aż taki zły wpływ? Może ona sama brała a to , że z nim chodziła to nie miało z tym nic wspólnego . Siedziałam bawiąc się szklanką , gdy do domu weszła mama . Porozmawiałam z nią trochę i poszłam do siebie .Wzięłam ciepłą kąpiel i poszłam spać.

                                                                               ~~~~
Byłyśmy już w drodze do szkoły . Cały czas myślałam o rozmowie z Mike'm . Zastanawiałam się też czy Kate wie ? No ale nie będę się jej na razie pytać . Minęliśmy bramy szkoły . Weszłyśmy do szkoły kierując się do swoich szafek . Kiedy otworzyłam szafkę i włożyłam nie potrzebne książki poczułam bardzo ładny zapach męskich perfum . Moim lewym sąsiadem była Kate a kto tym po prawej . Chyba jakiś chłopak tak się domyślałam . No i miałam rację zamknęłam szafkę i ujrzałam wysokiego blondyna - Niall'a .
- Cześć Księżniczko . - powiedział jeżdżąc oczami po mojej osobie .
- Cześć Niall . - odpowiedziałam i ruszyłam pod klasę , w której mieliśmy pierwszą lekcje .
Między czasie przyjaciółka zaczęła wypytywać czemu z nim rozmawiam , bo Mike nam mówił , żebyśmy się z nimi nie zadawały . Moim zdanie Mike chyba się myli . Oni na takich nie wyglądają ..To jest moje życie i nie musi mi nikt mówić jak mam żyć i z kim się zadawać . Pierwszą lekcją jaką mieliśmy była Fizyka . Nienawidziłam Fizy , ale jedna gorsza jest matematyka . Usłyszałam dzwonek oznajmujący koniec przerwy . Wszyscy weszliśmy do klasy oczywiście pierwsza pani a następnie my . Usiadłyśmy w przed ostatniej ławce , bo w ostatniej siedział Niall z Louis'em , a Harry siedział po drugiej stronie klasy . Pani zaczęła mówić o tym co będziemy robić na drugim roku . Nie lubiłam jej i tego przedmiotu , więc zaczęłam rysować bazgroły w zeszycie . Nagle poczułam jak ktoś mnie z tyłu zaczął "dźgać" ołówkiem . Najpierw raz , potem drugi i trzeci aż się wkurzyłam i odwróciłam . Ujrzałam Niall'a , który bawił się ołówkiem , a Louis patrzył się na mnie .
- Który to? - zapytałam trochę wkurzona .
- Księżniczko nie denerwuj się ! - odpowiedział Niall.
Jego oczy były boskie takie błękitne nawet można powiedzieć jak ocean . Wpatrywałam się na niego jak głupia dopóki szturchnęła mnie łokciem Kate i powiedziała , że pani się na mnie patrzy . Ja tylko spojrzałam na Kobietę , która patrzała na mnie ze złością .
- Pani Lopez porozmawia pani sobie po lekcji z tym chłopakiem dobrze?
- Yhm..
Podziękowałam przyjaciółce , bo kto wie co by było jakby podeszła do nas . Napisałam krótki liścik do Horan'a : Masz ładne oczy wiesz :) 
Podałam go mu a po chwili dostałam go z powrotem . Rozłożyłam kartkę i odczytałam : Dziękuje Księżniczko ;* 
Uśmiechnęłam się i zaczęłam niby coś słuchać tego co ta kobieta mówi. Wyciągnęłam telefon i położyłam przed siebie i co sekundę sprawdzałam godzinę . Po 10 minutach zadzwonił dzwonek . - No nareszcie ..! - powiedziałam do przyjaciółki wychodząc z klasy .
- Co mamy następne ?
- W-F
- Uff. Jak dobrze !
Szłyśmy w kierunku sali gimnastycznej . Następnie weszłyśmy do szatni . Kocham w-f . A najbardziej piłkę nożną i siatkówkę . Wyciągnęłam z torby czarne krótkie spodenki , białą  luźną koszulkę z czarnym napisem " Free Hugs " i do tego czarne Vans'y . Przebrałam się i udałam się na sale korytarzem z dziewczynami , gdy przechodziła koło nas Miley no i szturchnęła mnie łokciem . Nie na widzę jej .. Jest pusta . Zazwyczaj z nią mam konflikty w klasie tak jak inni ale to my jesteśmy największymi wrogami .
- Dziewczyno uważaj jak łazisz ! - powiedziałam do niej ze złością .
- Ojej Rose przepraszam nic ci się nie stało? - odpowiedziała ze śmiechem .
- Zaraz jej przywalę - powiedziałam za zębami .
- Eee tam nie przejmuj się Rose - powiedziała do mnie Alex ( koleżanka z klasy)
- Yhm.. - odpowiedziałam wchodząc na sale .
Na trybunach zauważyłam trójkę wspaniałych Niall'a , Harry'ego i Louis'a oraz resztę chłopaków z klasy . Pani od razu zareagowała i zapytała się czy nie mają lekcji . Odpowiedzieli , że mają godzinę wolną bo dziewczyny mają w-f . No tak chłopcy mają godzinę wolną dziś . A  my natomiast jutro , bo oni mają wtedy w-f .Gramy w Nogę .. Super ! Zniszczę na boisku tą całą Miley . Całe szczęście , że nie byłam z nią w drużynie . Co chwile spoglądałam na chłopaków , głównie na tą trójkę . Każdy patrzył się gdzieś indziej tylko Niall na mnie . Po chwili się skapnął , że patrzę na niego i pomachał mi a ja mu odmachałam . Zastanawiałam się co ja odwalam? No ale matko tylko pomachałam mu .. Usłyszałam gwizdek i zaczęłyśmy grać . Dostałam podanie i biegnę z piłką . Po paru sekundach jestem sama na bramkarza i decyduje się na gol . Słyszę panią jak krzycz " Rose strzelaj "! Z całej siły kopnęłam piłkę . Bramkarz wpuścił i jest bramka dla mojej drużyny . Wszystkie laski z mojej grupy przybiegły do mnie i zaczęły przytulać a chłopcy z widowni bić brawa . Hhuhu . Pierwszy gol dla mnie . Poszłam do mojej przeciwniczki i oddałam jej to co mi zrobiła wchodząc , czyli ją szturchnęłam .
- Ałaaa . - krzyknęła
Ja się tylko odwróciłam i odpowiedziałam ze śmiechem :
- Ojej Księżniczko w porządku ?
Wszystkie dziewczyny zaczęły się z niej śmiać . Ma za swoje . Po paru kolejnych minutach strzeliłam 2 gola . Później trzeciego i na tym się skończyło, bo koniec lekcji . Spojrzałam ostatni raz na widownię wychodząc z sali , ale nie zauważyłam tam Niall'a . Kierowałam się do szatni i ujrzałam go koło drzwi i gratulował każdej dziewczynie z mojej grupy zwycięskiego meczu . Jednakże jak mnie zauważył podszedł do mnie i przytulił .
Odwzajemniłam to , bo brzydko wygląda jak jedna osoba przytula .
- Świetny mecz Księżniczko .!
- Haha no dzięki .
- No i ładna koszulka .
Po chwili już go nie było , ponieważ na drugim końcu korytarza wołał go Louis . Spojrzałam na lustro o co mu chodziło z koszulką a dopiero później skapnęłam się , że mam napis " Free Hugs " . Przebrałam się i poszłam na stołówkę z Kate . Popchnęłam drzwi i weszłam do środka , w którym było mnóstwo stolików ale już niestety zajętych . Szukając wolnego miejsca zauważyłam tylko jakąś rękę , która była ręką Mike . Dosiadłyśmy się do niego . Ja wyciągnęłam drugie śniadanie i zaczęłam wcinać kanapkę obserwując wszystko i wszystkich dookoła . Po przerwie poszłyśmy na Biologie . Teraz trzeba być " grzecznym " , dlatego że Mrs.Baker to nasza wychowawczyni i później się skarży rodzicom .
- Siadajcie , dzisiaj porozmawiamy sobie o budowie człowieka .
Nie było lepszego tematu? Najwięcej materiału , najwięcej nauki . Co za kobieta .  Otworzyłam zeszyt i zaczęłam przepisywać notatkę , którą pani pisała na tablicy . Po 45 min. usłyszałam dzwonek i wyszłam z klasy . Reszta lekcji minęła również dosyć szybko . Pożegnałam się z przyjaciółmi i ruszyłam w stronę domu.
Z kieszeni wydobyłam telefon. Spojrzałam na godz. była 14.30 . Połowa dnia przeleciała na marne ... Kto wymyślił szkołę . Na świeżym powietrzu panowała super pogoda : słońce , lekki wiatr , sporo na plusie. Skręciłam w prawo i weszłam do parku , w którym chodzę na skróty do domu . Moja mama będzie dopiero za godzinę , więc po co mam w domu siedzieć . Usiadłam na jednych z ławek . Z torebki wyciągnęłam słuchawki i podłączyłam je do telefonu a następnie włożyłam je do uszu i puściłam muzykę . Leciała jedna z moich ulubionych piosenek : Macklemore & Ryan Lewis - Same Love . Zamknęłam oczy i można powiedzieć , że się wyłączyłam ze świata . Słuchałam , nuciłam piosenkę . Jak już otworzyłam oczy ujrzałam Horan'a zmierzającego w moim kierunku . Parę minut później siedział koło mnie .
- Hej księżniczko !
- Hej Niall.
- Miałabyś ochotę pójść ze mną na imprezę w Piątek ?
- Hmm. no OK .
Na moim telefonie wyświetliło się" Mama dzwoni ". Musiałam odebrać :
- Gdzie ty jesteś ?
- W parku?
- Ja czekam na ciebie z obiadem .
- Okey , przepraszam cię mamo już idę .
Rozłączyłam się i wróciłam do rozmowy z chłopakiem .
- Niall ja już muszę iść .
- No to cię chociaż odprowadzę ?
- Okey.
Nie wiem czy dobrze postąpiłam , żeby mnie odprowadził . Ale już zdania nie zmienię . Idzie ze mną . Po drodze dowiedziałam się , że Blondyn mieszka na tej samej dzielnicy co ja . Ciekawe? a nigdy go tu nie widziałam . Może dlatego , że nie chodzę w przeciwną stronę , w której on mieszka . Parę minut później byliśmy pod domem . Na pożegnanie przytuliłam chłopaka a on powiedział :
- Do zobaczenia Księżniczko .
Weszłam do domu , ściągnęłam Vans'y i weszłam do kuchni , w której siedziała moja mama .
*******************************************************************************
Mamy już 2 rozdział ! Yohohoh :) Podoba się?? :p W następnym rozdziale będzie się dużo działo . Między Rose a Mike'em .
Pozdrawiam <3 

środa, 29 stycznia 2014

Rozdział : 1

Spałam sobie smacznie dopóki moja kochana mama mnie obudziła . Wbiegła do pokoju krzycząc " wstawaj bo się spóźnisz " . Leniwie wyszłam z łóżka udając się do szafy , z której wyciągnęłam czarne rurki i białą koszule . Tak dziś rozpoczęcie roku szkolnego . Znowu Liceum , do którego chodzę drugi rok . No i drugi rok odkąd moi kochani rodzice się rozwiedli . Wszystko było by dobrze , gdyby tatuś nie zdradzał mamy . Eh.. Po porannej toalecie zbiegłam na dół do mamy , która latała po kuchni z kubkiem ( na pewno z kawą ) ..Usiadłam na krześle wcinając kanapkę , którą przyrządziła mi mama . 
- Kochanie ja lecę miłego dnia w szkole - powiedziała mama zabierając torebkę z krzesła .
- Yhm . dziękuje . - odpowiedziałam .
Posprzątałam po śniadaniu i czekałam na Kate, która się spóźniała . Po kilkunastu minutach wbiegła do mojego domu . 
- Hej sorry za spóźnienie , bo zaspałam . 
- Eeee tam spokojnie ja też . Idziemy? 
- No Jasne .
Mieszkałam na jednych z dzielnic , które znajdowały się blisko centrum oraz szkoły . Szłyśmy może z 10 min i stanęłyśmy pod duży budynkiem z cegieł z wielkim metalowym płotem .- Zaś tu .. - powiedziałam sama do siebie . Ruszyłyśmy do naszej klasy . Oczywiście spóźniając się . Zapukałam i weszłam do środka z przyjaciółką . Na swoim miejscu siedziała nasza wychowawczyni , która kazała nam zająć swoje miejsca . Szłam do swojej ławki , w której siedziałam cały pierwszy rok a tu nagle ujrzałam dwóch nowych chłopaków . Blondyna oraz Loczka . Kim oni są ? Pierwsza myśl jaka chodziła mi po głowie . Patrzyli się na nas jak na idiotki . Co my chcemy od nich . Dziewczyna pociągnęła mnie za rękę i zajęłyśmy inne miejsca. 
Ciągle patrzałam na nich . Jacyś dziwni ale  zarazem śliczni . Wychowawczyni chodziła po klasie rozdając nowe Plany lekcji , gdy nagle do klasy wleciał Wysoki chłopak , brunet . Od razu podszedł do kumpli przybił każdemu " żółwika " na przywitanie i zaczął z nimi rozmawiać . 
- Chciałabym wam przestawić nowych uczniów . Panowie wstańcie i podejdźcie do mnie .
Z niechęcią uczynili to . Stanęli na środku klasy każdy obok drugiego . Pierwszy stał blondyn później Loczek a na końcu brunet , który wparował do klasy .
- Przedstawcie się chłopcy .
Zaczął blondyn :
- Cześć nazywam się Niall Horan a ja Harry Styles natomiast ja Louis Tomlinson .
- Możecie usiąść . 
Cały czas wpatrywałam się na tą trójkę . Kiedy minęło 40 min pani powiedziała , że możemy już iść i widzimy się jutro . Wstałam z miejsca i ruszyłam na korytarz . 
- Ale dziwni nie? 
- No ... Ale są ładni ..
- Słuchaj może pójdziemy gdzieś na kawę ?
- Okey 
                                                                              ~

Siedziałyśmy w kawiarni pijąc kawę . Ciągle chodził mi po głowie ten cały Louis . Ładny jest ale .. coś mi się wydaję , że nie w moim typie . Rozglądałam się przez okno i zauważyłam naszego kumpla Mike . Zapukałam w szybę pokazując , żeby wszedł . Minęło może parę sekund a chłopak znalazł się koło mnie .
- Cześć dziewczyny! Jak tam ?
- A no dobrze .. Powiedz mi Mike znasz Horan'a , Styles'a i Toml...
Chłopak przerwał mi i sam dokończył . 
- Tomlinson'a? Podobno są u nas w Liceum .
- Są w naszej klasie .
- Dziewczyny nie zadawajcie się z nim . Proszę was.
- Ale czemu?
- Opowiem wam innym razem muszę spadać umówiłem się z Alice .
- No okey Pa.
Dziwne? Czemu nie chciał nam powiedzieć ?! Może oni są w jakiejś Mafii? Szczerze tak wyglądali . Coś po cichu mówili , śmiali się . Ale są za to bardzoo ładni . 
- Jak myślisz Rose czemu nie chciał nam powiedzieć ?
- Nie wiem Kate , nie wiem .. Wiesz co muszę lecieć późno się zrobiło .
Pocałowałam dziewczynę w policzek i wyszłam z Kawiarni . Szłam ulicami Londynu . Wiał lekki wiatr . Spojrzałam na Big Ben'a wskazujący godzinę 13:15 . Pomyślałam , że pójdę na skróty przez Park i tak uczyniłam . Nagle ujrzałam całą tą trójkę siedzącą na ławce wpatrującą się w moją postać . - Kurwa no nie!-powiedziałam do siebie . Byłam coraz bliżej a oni cały czas na mnie się patrzeli . Po paru sekundach minęłam ich ławkę aż jeden z nich się odezwał :
- Rose zaczekaj ! 
Odwróciłam głowę i ujrzałam przed sobą Loczka czyli Harry'ego . 
- Co chcesz?
- Chciałbym cię bliżej poznać .
- Może nie dziś OK ? a tak wgl? to skąd znasz moje imię ? - odpowiedziałam patrząc na nich.
- Przecież chodzimy razem do klasy kochanie - powiedział Blondyn  .
- Nie kochanie Okey ? - odpowiedziałam ze złością .
- Przepraszam Księżniczko . - uśmiechnął się . 
- Ugh.. Miło się gadało ale muszę lecieć pa - powiedziałam odwracając się na pięcie .
Skąd oni znają moje imię ? Ciekawe? Weszłam do domu . Podgrzałam obiad jaki zrobiła mama . Włączyłam radio i zaczęłam nucić jakąś piosenkę . Po zjedzeniu posiłku poszłam do siebie . Mój pokój był w kolorach turkusowo-czekoladowych a meble i łóżko były białe również posiadałam balkon . Włączyłam laptopa i weszłam na Facebooka . Po zalogowaniu zobaczyłam , że ktoś chce dojść do moich znajomych . Był to Harry , Niall oraz Louis . Nie miałam wyjścia i się zgodziłam . Pisałam z Kate kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi . Wyszłam z pokoju udając się do głównych drzwi . Zeszłam po drewnianych schodach i po chwili byłam przy drzwiach . Po woli je otworzyłam i ujrzałam w nich Mike ...
*****************************************************************************
I jak się wam podoba 1 rozdział ? :)
Wiem , że lichy ale się rozkręcam :) Pozdrawiam <3