piątek, 28 marca 2014

Rozdział : 25 - Koniec Części Pierwszej

PARĘ DNI PÓŹNIEJ :


ROSE

 

Próbowałam się podnieść , lecz cały czas bolała mnie głowa . Otworzyłam oczy i ujrzałam puste pomieszczenie . Wzięłam głęboki wdech . No Rose spróbuj choćby usiąść . Jedną rękę położyłam na głowę w miejsce gdzie czułam ból . Kiedy już się zrehabilitowałam próbowałam wstać . Mój organizm jest bardzo mocny i po chwili już stałam . Spojrzałam ponownie na wnętrze drewnianej chatki . Stało jedno krzesło , pod którym leżały jakieś sznurki oraz stolik . No dużo to tu nie ma . Nagle usłyszałam dźwięk silnika . 
- Kurwa . - powiedziałam w myślach . 
- O kochanie .. - powiedział Mike wchodząc do rybackiej Butki .
Objął mnie i pociągnął za włosy . 
- Ałaaa. - szepnęłam , żeby nie słyszał bo by bardziej pociągnął . 
Dołączyła do nas Alice .
- Nic ci nie jest ?! - krzyknęłam ze zdziwieniem . 
- A co ty sobie myślałaś Idiotko ? - dodała z uśmieszkiem pijąc coca-cole . 
Tymczasem Owen puścił mnie z objęć i przysunął do mnie krzesło , na którym później siedziałam oraz związano mi ręce . 
- Ohh. Rose .. Myślałem , że nie jesteś , aż taka głupia . A jednak .. - powiedział łapiąc mój podbródek . 
- Zostaw mnie Palancie ! 
Nagle poczułam ból na policzku . Skurwesyn przyjebał mi .. 
- Jeszcze? 
Opuściłam głowę . 
- Nie słyszę ? - powtórzył podnosząc moją głowę za pomocą ciągnięcia moich włosów .
- Nie .. - dodałam . Po czym zostawił moją postać i odsunął się . Zauważyłam  , że kazał wyjść Alice .. Ona z oburzeniem to uczyniła . Usłyszałam trzask drzwiami . I zostaliśmy sami . 
- Powiedz mi o co w tym wszystkim chodzi? Po co mnie tu ściągnąłeś ? - zaczęłam .
- No dobrze ... Zacznę od tego .. Zakochałem się w tobie .. Zauważyłem , że zaczynasz się kumplować z Horan'em a ja jestem jego Największym wrogiem ..  Miałem u niego dług .. A nie spłaciłem go .. Tylko spłaciłem go dołączając się do jego " Gangu " ekipy - Dilerów . Dostawałem zlecenia , odbierałem towary .. Aż nadszedł piękny dzień , w którym złapała mnie policja . Miałem przy sobie kilkanaście kilo marihuany . Szybko schowałem towar do torby .. Jedyne co znaleźli papierek , na którym pisało od kogo do kogo idzie " towar" i właśnie miał wtedy przejebane Niall .. Zostałem wyrzucony z Ekipy .. Później poznałem Zayn'a . Chyba go Znasz? I z nim teraz handluje . A okazało się , że on kumpluje się z Styles'em a Harry z Horan'em ... Teraz może tak wrócę do Teraźniejszości . To ja cię Obserwowałem .. Wtedy jak stałaś na balkonie .. Wyglądałaś na taką niewinną . Wybacz ale musiałem wybuchnąć śmiechem . To również Ja pobiłem Miley . Czemu? Hmm. Bo Tommo stanął po stronie Niall'a i to właśnie ja robiłem za niego Prace dla miasta - sprzątanie parków, łazienek publicznych .. A Nie on ...Później wygadałaś się Alice na temat Dilera .. Mówiłem Ci , że cię Załatwię ... Ostrzegałem .. I teraz czas na ciebie . 
- Chwila .. Co chcesz mi zrobić ? - zapytałam z przerażeniem chłopaka , który wyciągnął z bluzy czarny pistolet .. Moje serce przyśpieszyło .. O kurwa nie ma już żartów .. On chce mnie po prostu zabić . Nic nie chce więcej . 
- Hmm.. Mamy dziś Piątek . Fajny dzień na śmierć . - mówił przykładając pistolet do mojego czoła .
Nagle całą akcje przerwała " jego " dziewczyna . 
- Mike ! 
- Co kurwa. - powiedział , przez zęby .
- Musimy jechać . Mama każe mi być w domu .. 
- Kurwa! Nie możesz jej powiedzieć , że będziesz za godzinę ?
- Nie! 
- Ehh... No to Rose twoje życie przedłuży się o parę godzin .. Do zobaczenia za 2 godziny . - dodał wychodząc z chatki .. Później usłyszałam głos silnika i przez okno oddalający się samochód . 
Cholera . Co teraz robić ? Krzyczeć Pomocy ?! Hmm.. raczej mi to się nie uda .. Jestem sama .. Dookoła lasy ... Ludzie mieszkają jakiś kilometr z stąd . Co tu zrobić . Kolejna myśl .. - TELEFON!
Gdzie on jest ? Nie mogłam sprawdzić , ponieważ moje ręce cały czas były związane . Spojrzałam na stół , na którym widniał mój czarny iPhone . Teraz trzeba się tylko tam dostać . 
Zaczęłam robić coś z rękami .. Jednak były na tyle mocno związane , że nie dało się z nimi nic zrobić. Trzeba znaleźć inny sposób .. Położyłam nogi na podłogę i zaczęłam się "przemieszczać" . Szczerze gówno to dawało . .. Kiedy minęło nie wiem , może z 30 min znalazłam się parę centymetrów przed stolikiem . Przysunęłam się jeszcze raz . Spojrzałam na telefon .. Jak tu jeszcze zadzwonić ?! Wpadłam na pomysł , że spróbuje go do siebie jakoś przysunąć . Po kilku minutowym męczeniu się komórka znalazła się na moich kolanach .. I co dalej !? Chciałam go bardziej przysunąć .. Nagle upadł mi na ziemię . 
- KURWA ! - krzyknęłam . 
Nic mi już nie pozostało , tylko trzeba upaść . Zamknęłam oczy i przechyliłam się do tyłu .. Po chwili poczułam ból rąk , które odbiły się o starą , drewnianą podłogę . Otworzyłam oczy i przewróciłam się na bok . Przed moją twarzą leżał Telefon . Nosem wpisałam kod , aby go odblokować , a później wcisnęłam " Numer szybkiego wybierania " pod 1 znalazła się Kate .. Szybko wcisnęłam  pierwszy numerek i po chwili usłyszałam dźwięk połączenia . 
- Halo! Rose ! - usłyszałam zapłakany głos przyjaciółki . 
- Kate! Pomocy ! 
- Gdzie ty Kurwa Jesteś ?! Szukamy Cię prawie Tydzień !
- Mike mnie więzi ! 
- Gdzie ? 
- Urodziny..... - zaczęłam ponieważ usłyszałam jakieś kroki oraz głos Owen'a . 
- Kogo?! Co?
- Urodziny Niall'a !!! - krzyknęłam po czym Mike podniósł telefon i ponownie rzucił o ziemię . 
Ujrzałam popękany ekran . 
- Chyba ci się już nie przyda co? Widzę , że z Kate już się pożegnałaś . A co z Blondynkiem ?
- Nic ..
- Nie powiesz mu ostatnich słów ? 
- Nie mam ochoty . 
- Aha . No to fajnie . - dodał rozwiązując moje dłonie .
Postawił mnie . Lecz odruchowo poleciałam na niego .. Jestem słaba i to strasznie .. Czuje się jakbym z kilka miesięcy nie chodziła . Wziął mnie na ręce i wyszliśmy z chatki .. Na zewnątrz panowała ładna pogoda . Świeciło słabo słońce ( ponieważ mamy Grudzień) oraz było na pewno na minusie . Czuć było chłód . 
- Jak chcesz mnie zabić ?
- Dowiesz się zaraz .. - powiedział prowadząc mnie do mostku .
- Właź . 
Nic nie powiedziałam tylko robiłam to co kazał . Modliłam się , żeby ktoś tu przyjechał ..  Żeby ktoś mnie Uratował ! Ludzie to Szaleniec !? A chwila gdzie Alice?
- Gdzie masz dziewczyne?
- Została w domu .. Nie chciałem , żeby widziała jak umierasz . 
Odpłynęliśmy trochę daleko od lądu .. Na moje oko jesteśmy na samym środku Jeziora . Przysunął się do mnie i zaczął mnie obwiązywać jakąś grubą linką .
- Chcesz mnie utopić ?!
- Bingo! Spokojnie nie pomęczysz się .. Jest zimno i woda jest lodowata . - powiedział składając na moim policzku pocałunek . 
Nagle ujrzałam sportowe czarne auto ... Z którego wysiadło trzech chłopaków , w tym Niall .. Oraz dziewczyna czyli za pewne Kate . Całe szczęście Mike ich nie widział , bo stał do nich tyłem .. . 
- POMOCY ! 
- Ciii... Żegnaj Rose . Nikt cię już nie uratuje ..
- Mylisz się Frajerze . - krzyknął Niall , który wskakiwał do wody . 
Nagle poczułam jak chłopak popycha mnie i wpadam do wody .. Próbowałam coś z sobą zrobić .. Lecz nic mi nie wychodziło . Opadałam , leciałam niżej i niżej .. Prawie na dno ..

NIALL


Ujrzałem jak ten Palant wrzuca moją księżniczkę do wody . Kiedy już jej nie było na łódce miałem straszne myśli ... Jak nie zdążę . Jak zginie ? Co ja powiem jej rodzinie? Całą prawdę ? Niall! Ogarnij się .. Ona jest całym twoim życiem , Powietrzem , Narkotykiem .. Nagle podpłynąłem do łódki , na której leżał postrzelony przez Lou Mike ... Szybkim ruchem zacząłem nurkować w poszukiwaniu dziewczyny .. Parę sekund pod wodą i znowu na powierzchnię .. I tak z kilka razy .. Wziąłem ostatni głęboki oddech i ponownie zanurzyłem się . Cały czas myślałem , gdzie ty jesteś !? Jeśli nie przeżyjesz to ja też nie .. 
Jednakże moim oczom pokazała się jakaś ręka .. Szybko chwyciłem ją za rękę i wynurzyłem się razem z dziewczyną . 

************

Leżała bezbronna , nieobecna Rose .. Zacząłem ją ratować .. Najpierw sztuczne oddychanie .. 
- Rose .. - zacząłem .. 
- Rose!  krzyknęła klęcząc koło niej Kate .
- Już jadą . - powiedział Tommo .
Kazałem zadzwonić mu po Karetkę .. Ona potrzebuje jakiegoś lekarza .. Sam nie dam rady .
Nie miałem już wyjścia musiałem ją Reanimować . Czułem jak łzy lecą po moim policzku ..
- No dawaj ! Rose! - krzyknąłem .. 
- Proszę ! - dodałem nie przerywając pracy ..
Po chwili pojawiła się karetka , która wjechała na sygnale .. Jeden lekarz poleciał do Mike'a , który oprzytomniał i trzymał się za rękę , ponieważ tam oberwał kulką . A drugi do mojej Księżniczki .. 
Ponownie zaczęli ją Reanimować .. Nagle dziewczyna zaczęła oddychać i jej ust wylewała się woda .. 
- Zabieramy Ją . 

W SZPITALU :

 

Siedzę pod salą , na której znajduje się moja Księżniczka .. Obok mnie siedzi Kate z Harry'm oraz z Tommo .. Po korytarzy w kółko łazi jej zapłakana mama .
- Powiedźcie mi jak to się stało! - zapytała zatrzymując się przed moją postacią .. Spojrzała mi się głęboko w oczy .. Czuje się jakby była to moja wina .. Tylko i wyłącznie . 
Nagle z sali wyszedł doktor.
- Co jest z Rose panie Doktorze? - zapytała jej rodzicielka . 
- Reanimowaliśmy Pani Córkę. Żyję .. Lecz jest bardzo połamana .. Ma złamaną nogę , nadgarstek oraz dwa żebra . 
- Boże ... - powiedziała mama Rose kładąc rękę na ustach . Podszedłem do niej , żeby dodać jej otuchy .
- Na razie jest w śpiączce . Mogą państwo do niej iść . 
Tak jak powiedział lekarz . Weszliśmy do sali , która była w białych kolorach . Na środku stało duże łóżko , na którym leżała moja Rose .. Tak naprawdę to Spała . Na jej widok pani Emma ( mama Rose) z Kate wybuchły płaczem .. Podszedłem do dziewczyny i przejechałem opuszkami swoich palców po jej małej , zgrabnej dłoni ..
- Kocham Cię . - dodałem ..

THE END !! ♥

**********************************

I JAK SIĘ WAM PODOBA KONIEC PIERWSZEJ CZĘŚCI OPOWIADANIA ? 
MOIM ZDANIEM ŚWIETNY ! <33
NA TEN ROZDZIAŁ MIAŁAM JUŻ WENĘ OD CHYBA LUTEGO ! PO PROSTU WIEDZIAŁAM , ŻE TAK MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ !
CHCĘ WAM POWIEDZIEĆ , ŻE BARDZO DZIĘKUJE ! <3
ZA WSZYSTKO!
NA PRAWDĘ :
ZA KOMENTARZE - KTÓRE MNIE BARDZOOOO MOTYWOWAŁY ♥
WIELKIE DZIĘKI 
ZA OBSERWATORÓW 
ZA WYŚWIETLENIA 
! NOOO SKŁADAM WAM WIELKIE DZIĘKI !
TAK JAK MÓWIŁAM BĘDZIE CZ.2 ! I TO JUŻ NA - NOWYM BLOGU ! NIE DŁUGO PODAM LINK (NA TEJ STRONIE ) NA CZ.2 :3
CO DO ROZDZIAŁÓW -- ZOSTAJEMY TAK JAK BYŁO ( W ŚRODY I CZWARTKI )
NO TO NEXT --> W ŚRODĘ - NOWY BLOG ! 


CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

Proszę was to ostatni rozdział ( na tym blogu )!
Zostawcie tu coś   !

3 komentarze: