środa, 19 marca 2014

Rozdział : 22 - Dzień Ślubu

Parę Tygodni Później :


Dzień , który jest uważany za najszczęśliwszy w życiu . Może dla mnie mniej , bo mój Ojciec żeni się po raz drugi i to nie z moją matką tylko z inną kobietą , która ma dwójkę dzieci . Radość ma dziś mi towarzyszyć . A czy tak będzie ? To nie wiem .. Z jednej strony będzie mi przykro ... No w końcu jakiej córce by się podobało to , że jej Tata wychodzi za inną kobietę , którą nie jest mama ? No kto? Niech mi ktoś poda chociaż jeden przykład ? Cisza . Nikt .
****
Obudził mnie głos raczej krzyk matki . " Rose ! Wstawaj ! " .. Przetarłam rękoma oczy siadając na łóżku . Rozejrzałam się po pokoju . W całym pokoju było jasno . Słońce dawało dosyć mocno jak na Październik . Wygramoliłam się z wielkiego łoża i ruszyłam na dół kierując się do kuchni , w której zastałam Rodzicielkę .
- Cześć Kochanie ! Wyspałaś się ?
- Yhmm. Pospałabym jeszcze , ale ktoś mnie obudził . - dodałam spoglądając na kobietę .
- Oj Tam ! Wiesz , która jest Godzina !
- No która ?
- Dokładnie 11:43 - powiedziała spoglądając na zegar .
Cholera ! Przecież o 15.00 jest w kościele ! Mam trzy godziny .. Myślę , że się wyrobię . ! Tak w ogóle to może nie przesadzajmy .! Przecież to nie ja idę do ołtarza i muszę mieć białą suknię .  Eh.. Nie lubię ślubów . Wszyscy są szczęśliwi , radośni , niektórzy płaczą . Kolejną myślą był mój Chłopak . Ciekawe jak w Irlandii? Nie dzwoniłam do niego tylko dostałam SMS-a , że jest na miejscu .. A od wczoraj jest tam .. Wolał tam jechać niż ze mną iść na ślub .. No ale też nie powinnam go tak osądzać . ! Jednak to jego rodziców jest wina ! Ehh.. Obiecałam ojcu , że mu go przestawię .. Ale przecież nieee!? Nie ściągnę go " o Tak " z tam gdzie teraz przebywa . Prawdę mówiąc jestem na niego trochę " sieknięta " czemu ? No kurde ludzie czy nie ma innego terminu na wyjazd do rodziny ? Próbowałam to jakoś ukryć , że jestem na niego zła , ale mi to nie wychodziło . Niall to widział , ale na całe szczęście nie komentował i za to go Kocham .

************

Spojrzałam ostatni raz na siebie w lustrze . Miałam na sobie krótką sukienkę i czarne wysokie szpilki -->  https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/417875_10151541615674435_241326971_n.jpg . Wybrałam tą sukienkę , ponieważ wybrał nią sam Niebieskooki . Coraz więcej mówię o nim i coraz bardziej za nim Tęsknię .. Ehh. Poprawiłam włosy , które były w postaci rozpuszczonej i byłam gotowa do wyjścia . Po mnie przyjeżdża Malik .. Raczej Zayn , a moja mama jedzie ze swoim Kochasiem - Tom'em . Kiedy schodziłam ze schodów usłyszałam dzwonek do drzwi . Za pewne był to Zayn lub mamy " Nowy chłopak " . Podeszłam do głównego wyjścia jakie znajdywało się w tym domu po czym otworzyłam drzwi . Ujrzałam przed sobą wysokiego i zarazem przystojnego Chłopaka . 
Miał na sobie czarny garnitur . 
- Cześć ! Jedziemy ? - zapytał wyrywając mnie z moich myśli .
- Yy.. No jasne . - dodałam po czym wyszliśmy z domu . 
Cały czas zerkałam na chłopaka , który na prawdę wyglądał świetnie . Otworzył mi drzwi od strony pasażera . Zajęłam miejsce po czym obok mnie zajął Malik tylko od strony kierowcy . Czułam jak mi serce trochę przyśpieszyło . Czyżbym się czegoś bała ? Rose? Co jest ? Boisz się zobaczyć swojego ojca przed ołtarzem z obcą kobietą ? Tak tego ? Raczej ...
- Rose? Wszystko w porządku ? - zapytał chłopak wpatrując się w drogę . 
- Tak .. Jak w najlepszym .. W końcu to ma być Najszczęśliwszy Dzień Nie ? 
- Ehh. No tak , ale coś mi się wydaję , że Ci ten dzień coś nie odpowiada ? Co? Mów no co się dzieje ?
- Ale Na prawdę Zayn jest OK ! - dodałam spoglądając na przystojniaka z sztucznym uśmiechem . 
- Odpowiesz mi czy Co!? 
- Jak tak nalegasz .. No to zacznę .. - powiedziałam do chłopaka , który się nagle odwrócił w moją stronę . 
- No mów ! 
- Kocham tatę .. I to bardzo . Ale jak wiesz nie potrafię mu cały czas wybaczyć tego , że nie interesował się mną przez 2 lata . To mnie nadal cholernie Boli .! Nie wiesz jak to jest zobaczyć ojca po raz kolejny przed ołtarzem z Obcą kobietą .. Bez urazy , bo to twoja Mama . Nic do niej nie mam Na prawdę .! Bardzo ją polubiłam i myślę , że ona mnie też . Ale jednak coś mnie tam w środku boli .. Nie kocha mojej mamy .. Teraz kiedy znowu się wszystko naprawiło . Poznałam Was . I może teraz mnie też przestanie kochać , bo będzie was mieć .. Tego też się boję .. Kolejnym powodem jest to , że cała moja jak i wasza rodzina miała poznać mojego chłopaka . Ale nagle sobie ubzdurał wyjazd do swojego rodzinnego Państwa - Irlandii .. Po prostu mnie wystawił ! Rozumiesz? Dwa tygodnie temu mi powiedział , że wyjeżdża dzień przed Ślubem .. Bo niby jego rodzice wybrali ten termin .. Jestem na niego trochę zła .. Ale go i tak Nadal Kocham . - skończyłam mówić , gdy nagle zatrzymał się chłopak przed dużym z cegły kościołem pod którym stało mnóstwo samochodów . 
- Ja nie wiem co mam powiedzieć ... - dodał otwierając moje drzwi .. 
- Widzisz .. Przepraszam Cię za to o twojej Mamie . - dodałam z smutkiem do Zayn'a .
- Eee. nie ma sprawy. Próbuję Cię zrozumieć . Chodź zaraz się zaczyna ! - powiedział idąc po schodach , które się ciągnęły do nieskończoności . 
Zajęliśmy miejsce koło siostry chłopaka w ławce . Rozejrzałam się po kościele . Gdzie do cholery jest Matka ?! Nagle wbiła mi się w oczy wysoka blondynka , która wbiła wzrok we mnie . Na jej widok dodałam uśmiech i wróciłam z powrotem na wzrok ołtarza pod którym stał w czarnym Garniturze mój Ojciec , a obok niego Ksiądz . Nagle zrobiła się cisza .. Słychać było weselną piosenkę , w której idzie Panna młoda do ołtarza .. I tak było wszyscy zebrani odwrócili głowy na Mamę Tych dwojga obok mnie , która szła do ołtarza w białej długiej sukni z białymi różami w ręku . Nie wiem skąd wzięła mi się myśl : Jak to by wyglądał mój Ślub z moim Blondynem .? Skąd mi się to wzięło ? Po chwili dodałam uśmiech na ustach i wróciłam na ziemię . 
- Z myślami jesteś gdzieś indziej . O czym myślisz ? - szepnął chłopak .. 
- Wyobrażałam sobie swój ślub . - dodałam spoglądając na niego . 
- Brzmi Ciekawie . - odpowiedział i zaczęła się Msza Ślubna .

****************

Siedzę na dużej sali , w której było dużo ludzi . I w dodatku nie znam połowy .. Siedzę obok rodzeństwa . 
Na razie jest miło .. Zabawnie . Dużo osób siedzi przy stole a dosłownie mała ilość tańczy . W cale się nie dziwię .. Bo leci romantyczna , spokojna piosenka .. Tylko się kołyszą ... Od razu kiedy wyszłam z kościoła rozmawiałam z tatą . Najpierw mu pogratulowałam , a następnie krótka rozmowa na temat Miłości do Mnie.
Czyżby coś mu powiedział Zayn? Serio? Bo nie wiem czy tak mu nagle z głowy przyszła myśl o mnie i o mojej miłości co do niego ... Tylko na ten temat gadałam z Mulatem .! Tylko . Nie chcę mu robić awantury .. Bo dziś jest magiczny dzień ... Ale nie dla mnie . 

**WIECZOREM **

Jest jednym słowem strasznie nudno ! No strasznie .. Co chwilę sprawdzam czas ile jeszcze będę tu siedzieć.
Wieczność ? Chyba .. Aktualnie mamy 20.05 .. Siedzimy tu nie całe 5 godzin .. A jeszcze z kolejne 6 godzin . Na pewnoo !
- Chodź wyrwiemy się gdzieś Co?
- No pewnie ! 
Powiedziałam po czym chłopak pociągnął mnie za rękę i wyszliśmy z sali .. Szliśmy idąc długim parkingiem , który znajdował się obok budynku . Nagle przystojniak nacisnął na klamkę swojego samochodu po czym do niego wsiadł .. Ja nie czekając ani dłużej uczyniłam to samo . 
- To gdzie teraz?
- Słuchaj mój Kumpel mieszka niedaleko z stąd .. Siedzi z dziewczyną i kumplami w domu .. Może do nich wpadniemy Co?
- Ale przecież jesteśmy na ślubie swoich Rodziców ! 
- Oj tam Rose ! Chce Ci się siedzieć na tym Weselu ?
- Ehhh.. - dodałam spoglądając przez szybę . 
- No właśnie - dodał wkładając kluczyki i odpalając maszynę . 
Minęło kilka minut . A my przejechaliśmy jak jakaś wyścigówka przez Całe Centrum .. Byliśmy bardziej w moich okolicach .. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się przy dużym ładnym domu pod którym stały trzy sportowe samochody .. Wysiadłam z auta i czekałam na Zayn'a kiedy to samo uczyni . Parę sekund później kierowaliśmy się do drzwi . Pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka .. 
- Jesteśmy ! - krzyknął Zayn idąc do salonu a ja za nim .. 
Nagle z pokoju wyłonił się Harry . 
- Pokaż no tą twoją siostrzyczkę . 
- Ro..see? 
- Harry?
Staliśmy i patrzeliśmy na siebie . Mulat zadał pytanie skąd się znamy a my , że razem do klasy chodzimy .. Dodał krótkie " aha " i udał się do salonu . Nagle usłyszałam śmiech .. Znajomy ! Był to Niall . 
- Rose ! Czekaj .. - powiedział chłopak obejmując mnie , żebym dalej nigdzie nie szła . 
- Puszczaj mnie! Jest tam Niall?
- (...)
- Harry ! Kurwa pytam się ! Jest tam Horan ?
- Jest . - dodał puszczając mnie . 
Weszłam do salonu , w którym siedział Lou , Kate , Zayn i Niall . Blondyn na mój widok położył ręce na głowie i patrzył się w podłogę . 
- Może mi powiedzie co tu jest Grane ?
- Rose . Wszytko Ci wytłumaczę ! - dodał Horan .
Spojrzałam mu prosto w oczy . Powiększone źrenice . Chuj ćpał .. Odwróciłam wzrok na resztę znajomych . Przyjaciółka patrzała na mnie z miną smutku . A Lou również Naćpany .. Tak jak Hazz. 
- Zostawicie nas samych ? - dodał Niall .
- Jasne . - odpowiedział Lou wstając z miejsca i biorąc mały woreczek z białym proszkiem ze sobą . 
Kiedy wszyscy już wyszli . Zajęłam miejsce na przeciw chłopaka , który miał prawie łzy w oczach . 
- Ja ... Miałem Ci to Powiedzieć .. Ale.. - zaczął .
- Ale co?
- Nie wiedziałem kiedy ...
- Niall .. Powiedz mi prawdę .. Mam dosyć słuchać samych kłamstw .. 
- Jak widzisz nie było żadnego wyjazdu .. 
- Powiedz mi , czemu to bierzesz?! - powiedziałam rzucając w niego jednym z woreczków . 
- Bo jestem .. - mówił podnosząc woreczek z podłogi . 
- Kim ?
- Dilerem ..
- Co!?
- Tak ! Jestem Dilerem ... Tak jak Louis , Harry , Zayn i Mike . 
- Nie nie wierze ! Co ty mówisz?! - powiedziałam wstając z miejsca .Stałam przy oknie patrząc się na ulicę . Miałam już tego dosyć . Nagle poczułam jak ktoś mnie obejmuje w pasie . 
- Zostaw mnie . Odejdź ! - powiedziałam uwalniając z swoich oczu łzy . 
- Ja .. Prze..praszam .. - powiedział wracając na kanapę . 
- Czemu wymyśliłeś wyjazd?
- Jechaliśmy odebrać towar za Londyn .. 
- Super .. Wiesz co ja już sobie pójdę . - powiedziałam idąc do drzwi , które już otworzyłam . 
Ujrzałam na korytarzu resztę Ćpunów i moją Przyjaciółkę . 
- A i nas już nie ma ... Od dzisiejszego dnia nie istniejesz . - dodałam i zamknęłam drzwi . 
- Rose .. Nie możesz mu tego zrobić ! - powiedziała przyjaciółka podchodząc do mojej postaci .
- Na prawdę ? Powiedziała ta co ukrywała prawdę przed swoją "siostrą " ..
- Bo znając Ciebie byś tak zareagowała . Ja jakoś zaakceptowałam Hazze . - odpowiedziała dziewczyna .
- Wiesz co? Daj mi spokój ..Miło było was kurwa wszystkich poznać .. - powiedziałam wychodząc z tego domu . Słyszałam jak ktoś za mną wybiegł , ale mnie to teraz jak najmniej obchodziło .. Łza leciała za łzą . Idę do domu nie chce już wracać na te całe Przyjęcie Ślubne .. Mam ochotę położyć się na łóżku i popłakać w poduszkę . Moje życie to Koszmar . Własny chłopak przy przypadkowym spotkaniu mówi ci całą prawdę .. Tak jak Kate , która ukrywała to , że oni są Dilerami . 
**********************************************************************************************
Dzień Dobry ! ♥
No i jak tam?
Rozdział Fajny :p Wiem , że teraz będzie BUUUUUUU ! bo nie są razem .. Ale spokojnie ! Ta miłość wróci ! Ale nie koniecznie na tym blogu :) To wróci dopieroo w następnym bogu ..
Przepraszam , że ten związek się *rozpierdolił * No ale taka WENA ! -,-" Uwierzcie ! Jeszcze będziecie się cieszyć :D 
Kolejna ciekawostka - Rose ( gł . bohaterka ) załamie się troszkę . :x .. I wkroczy pomóc  jednej Osobie ^^ nie zdradzę kogo :D 
***********
Hmm. Z moich obliczeń wygląda na to , że Koniec tego pierwszej części Opowiadania na tym blogu nastąpi po 2 rozdziałach :) Ale tak jak wspominałam będzie cz.2 :D 

NEXT --- > PIĄTEK ! ♥


CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! ♥

4 komentarze: